Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 82890.50 kilometrów w tym 12637.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.32 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 500015 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 109.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:48
  • VAVG 22.71km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Hybryda
  • Aktywność Jazda na rowerze

No i niechcący trening

Poniedziałek, 28 marca 2016 · dodano: 28.03.2016 | Komentarze 0

Na szczęście wziąłem crossa bo zimófką bym nie wydolił takie tempo narzucił Artur.
Główną Rzeszów, Krasne, green velo Strażów, Łańcut, Sonina, Markowa, Albigowa, Malawa, Budziwój, Lubenia.





  • DST 48.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 24.62km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Podjazdy 290m
  • Sprzęt Zimófka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pojeździć...

Niedziela, 27 marca 2016 · dodano: 27.03.2016 | Komentarze 0

no dobra trening. Takie ciepło że obawiałem się czy uda mi się sensownie ubrać. Nawet mi to wyszło, mimo to z ocieplaczy nie zrezygnowałem, na początku przeszkadzały, ale potem raczej się przydały. Fajnie pojeździć za dnia... mogłem pulsometr wziąć.
Pstrągowa boczną, Grodzisko, Strzyżów, Wyżne.
Z Grodziska na Strzyżów fajna długa prosta, więc 90hrmax na pewno nie schodziło





  • DST 46.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 25.09km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 480m
  • Sprzęt Hybryda
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na 90% 3-ci raz

Piątek, 25 marca 2016 · dodano: 25.03.2016 | Komentarze 0

Przeczuwałem że dzisiejsza jazda może być dosyć mulasta po ostatnich razach i wziąłem crossa- to był dobry wybór, czas okrążenia aż o 10 minut lepszy :)
Niestety temperatura skoczyła aż do 5*C więc nie jechało się zbyt komfortowo.




  • DST 46.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 23.00km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 480m
  • Sprzęt Zimófka
  • Aktywność Jazda na rowerze

To samo, również na 90% choć sił znacznie mniej

Czwartek, 24 marca 2016 · dodano: 24.03.2016 | Komentarze 0

Pstrągowa, Bystrzyca, Iwierzyce, Nockowa, Zgłobień, Niechobrz.
Każdy podjazd ciężej, każda prosta mocniej, ale udało się i mimo że nic tego nie zapowiadało to czas okrążenia lepszy niż wczoraj... może jutro 3-ci raz tą samą trasą? :)
Zarówno w Nockowej jak i w Woli Zgłobieńskiej barany-owieczki jebane wychodziły z kościoła, a jak barany-owieczki jebane idą pozostawiwszy swego pasterza w świątyni to wiadome- na drodze makabra.
Pierw nieoświetlony rower wjeżdża na droge z lewej takim łukiem jakby z przyczepą nakręcał, dalej piesio prawym poboczem, a później to już kurwa kręgle na pasach pod kościołem. W Woli normalnie kurwa cyrk... pokościołowa biesiada na drodze- jak w książkach z Huckiem i Tomkiem Sawyerem, gdy cała wioska idzie po mszy ubłoconą jedyną drogą przez wioskę wśród rozpierzchłych, wyzywających się i obrzucających kamieniami smarkaczy... no tak żem kurwa zjebał barana - no huj jebany, lezie bydlak środkiem a ja kurwa niewierze że mnie jebaniec nie widzi, huj pierdolony patrzy gdzieś w bok, no kurwa szok... długi ślizg przed nim, chyba nawet jakiś pisk ludzi i już widziałem jak się w niego wpierdalam. Jebani Ci ludzie.
Podjazd na Niechobrz to już na dziś było zbyt wiele i umierałem.




  • DST 45.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 21.77km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 480m
  • Sprzęt Zimófka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na 90%

Środa, 23 marca 2016 · dodano: 24.03.2016 | Komentarze 0

No i huj z treninguf, takie przerwy że formia nie może być, ale jeszcze próbuje- na maksa prawie.
Przed Pstrągową już mnie zatyka i myślałem że nic z tego nie będzie, ale przez Bystrzyce, Olimpów, Wiercany, Iwierzyce, Nockową istny ekspress, więc wioski szybko mijają. Przed Wolą Zgłobieńską na górkach przystawia, ale prosta na Zgłobień rakieta z przełożenia 3/7, podjazd na krzyż w Niechobrzu też nieźle.
Ale na prostej na Będzienicy się wkurwiłem, jakieś auto perfidnie daje mi po oczach długimi, również podnoszę lampke i moc na maksa... i tak se świecimy po sobie chwile aż się mijamy... co za dałn... pewnie miał światła matrycowe... czy jakie to tam hujstwa so.
Tak narzekam na auta a tu proszę, huj kurwa jakieś cwele kurwy pierdolone na górskich zjeżdżając boczną spod krzyża- nie dość że potężne lampki na kierownicach to jeszcze równie mocne czołówki... noooooosz kurwa myślałem że mnie tam rozsadzi, daje pod górke ile wlezie a tu takie huje pierdolone pedały suki kurwy jebnięte napierdalają z górki z okrzykiem zachwytu jakby kurwa pierdolonym jebanym rollercosterem w zajebanym Disnaylandzie zjeżdżali. No co za zajebane kurwysyńskie patałachy cwele pierdolone.
Rowerzysta rowerzyście... ehhh:/ Pierdole każdego- lepiej niech się do mnie nikt nie zbliża, bo rozkurwie jak mi podjedzie jakiś pedalec.




  • DST 22.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Podjazdy 500m
  • Sprzęt aaa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Królewska Góra

Niedziela, 20 marca 2016 · dodano: 20.03.2016 | Komentarze 0

Start z Bonarówki, terenem do Węglówki i objazd tamtejszych zawodów WIOSENNY NAFCIARZ przez Królewską Górę, powrót tą samą.
yyy fajnie było, poza toną piachu rozwalonego przez motory, błoto i przymarznięte kałuże... ogólnie w lesie na podejściach z 20*C a po pierwszych metrach ściągałem bluzę i ocieplacze z spd - ja chce fatbika i śnieg ;(
Ale to co 27,5 robi na podjazdach to byłem niesamowicie zaskoczony. Totalnie strome podejście, a ja połowę z tego podjechałem aż zabrakło sił, a gdy zszedłem to z trudem dało się wspinać... podjeżdżanie stromizn tym rowerem jest fenomenalne, gorzej z łagodnymi wzniesieniami :D
Ogólnie rower bardzo na + za to jak podjeżdża i jak spokojnie daje się prowadzić na zjazdach.

Stromo? Stromiej? Dla tego roweru im stromiej tym lepiej :)



Tutaj jeszcze było ok, kawałek dalej rower zamarł w gruncie, a ja przeleciałem przywalając piszczelą o kant kierownicy.
Aż skręciło mostek na rurze, a koła nawet nie byłem w stanie sprawdzić, bo tak oblepione błotem i słomą że przypominało koła fata.




  • DST 10.00km
  • Teren 7.00km
  • Czas 00:51
  • VAVG 11.76km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt aaa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Weryfikacja roweru i siebie na XC Zamkowa

Sobota, 19 marca 2016 · dodano: 19.03.2016 | Komentarze 0

Rower na 4- ja na 2!!
Momentalnie odcięło, pierwsze 2-3 km w terenie i zdychałem. Postój, picie i łapanie oddechu. Pocieszam się jedynie tym że rozgrzewka była zbyt krótka a mroźne powietrze które dostawało się do ciągle otwartej japy mocno osłabiało.
Ależ warunki w terenie - nic się nie kurzy, a i błotem nie chlapie:) no zaskoczenie totalne i nawet ścieżki ok- mimo kilku leżących drzew.
Mimo totalnego zmęczenia-upadlenia cieszyłem jazdą jak na fat biku.
W terenie 27,5 znacznie łatwiej, ale technika u mnie poszła w las :(




  • DST 48.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 23.23km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Zimófka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Rzeszowa po kocpit do Gianta

Piątek, 18 marca 2016 · dodano: 18.03.2016 | Komentarze 0




  • DST 35.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 24.14km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Podjazdy 130m
  • Sprzęt Zimófka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Brutalny trening

Poniedziałek, 14 marca 2016 · dodano: 14.03.2016 | Komentarze 0

Kolejny raz idę na rower nieco zmęczony. 9 godzin pracy, jakiś stres, wkurwienie ogólne. No i tak jade ledwo co, raczej rekreacyjnie co by odpocząć i myślę se że no kurwa tak forma nie urośnie. Po kilkunastu km pierwszy raz od jakiegoś roku poszło na maska, a jak już poszło to zrobiłem 2 kółka po Lubeni. Małe wzniesienie to myślę se pasuje utrzymać powyżej 30km/h, na szczycie latarnia ja paczę to jest 34... założyłem sobie utrzymać to jeszcze z 0,5km do hotelu maraton, ale z uszu poszła para i odpuściłem... przecież i tak jest kapitalnie. Na szczęście zaczęło sypać śniegiem, a w Wyżnym już deszcz i całkiem mokra droga więc ostudziło, a rozjazd wyjątkowo przyjemny po takiej męce bez tlenu, na sporej kadencji.
Nogi kręcą kapitalnie... no i jakie wycieniowanie ostatnio postąpiło, nawet mięśnie brzucha trójstopniowo ładnie wyszły... szkoda że tak mało siłowni było, a w sumie to nie było jej wcale, poza tym co samemu się ćwiczyło wykorzystując napotkane, przeszkody, schody, mury itp.
Teraz dylemat, skoro z kolanami tak dobrze, to cisnąć dalej, czy raczej oszczędzać... na pewno lepiej odpuścić jakieś 100tki czy jazdę powyżej 30km/h 16kg rowerem z miękkimi terenowymi oponami :D A i tak przyjdzie lato to zacznie się zabawa w terenie więc nic to.




  • DST 30.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 22.78km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 120m
  • Sprzęt Zimófka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozjazd

Niedziela, 13 marca 2016 · dodano: 13.03.2016 | Komentarze 0

Babica, Zarzecze, Lubenia, Wyżne