Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 82890.50 kilometrów w tym 12637.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.32 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 500015 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 42.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:41
  • VAVG 24.95km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Hybryda
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening

Środa, 25 maja 2016 · dodano: 25.05.2016 | Komentarze 0

Wolańską pod las, terenem, Mogielnica, Boguchwała, kładka, Budziwój, Siedliska, Lubenia.
Jazda z Robertem pełna treściwych interwałów. Mimo kotwicy na kołach 29 dawał radę.




  • DST 23.00km
  • Czas 00:55
  • VAVG 25.09km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Hybryda
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pojeździć

Poniedziałek, 23 maja 2016 · dodano: 23.05.2016 | Komentarze 0

Wyżne, powrót podcentrować koło- ale okazało się że jest ok :D, Nowa Wieś, Zaborów




  • DST 41.00km
  • Teren 31.00km
  • Czas 02:52
  • VAVG 14.30km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 950m
  • Sprzęt aaa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd trasy Cyklokarpat w Strzyżowie

Niedziela, 22 maja 2016 · dodano: 22.05.2016 | Komentarze 0

Pomyśleć że rok temu jechałem to- dojeżdżając rowerem... hmmm starzeje się. Robie wygodny. Stać mnie podjechać sobie autem.
Start z Bonarówki asfaltem na Wysoką. Pierwsza łąka rozgrzewkowo ... i huj. Manetka Deore rozpadła się :/
Wracać? Jechać dalej ryzykując że zostanę z jednym biegiem z tyłu? Próbuje skręcić te suke, ale nic z tego bo śruba jest dokręcona, a cały plastikowy spód manetki wraz z dzynglem odpaduje ... no koszmar. Na szczęście dociskając wajche do góry udaje się wciągać linkę. No to jade.
Łąki beznadziejne, trasa beznadziejna... jest po prostu bardzo nudno i męcząco. Nie to co na zawodach XC gdzie ciągle akcja.
Po asfalcie w Oparówce to jakże hujowe podejście na... ehh.

Idzie się zjebać.

Zjazd jakbym jechał go pierwszy raz, co pozwoliłem sobie na więcej to zaraz jakaś niebezpieczna sytuacja.
Dalej szutrówką i podjazd asfaltem na niebieski.
Z tego co pamiętam z ostatnich zawodów to raczej jechałem to znacznie mocniej... niż teraz byłem w stanie.
Na szczycie na nowy odcinek niebieskiego i w rezerwat.

Sucho, sypko... i niestety kamieniście. Momentami przerażająco, ale warto tam przyjechać autem i zrobić sobie ze 3 pętelki.

Jest jazda

Wyjeżdżając z rezerwatu jestem już ujechany :/ Jeszcze nieco mylę trase i wyjeżdżam jakąś równoległą ścieżką.
Wjazd za szlaban na niebieski i słabiutko.

A szlak jest przedni. Kilka hopek, sporo zabawy i ryzykownej jazdy.

W jednym miejscu wycięto krzaki nad skarpą i zrobił się punk widokowy.

W pierwszej części szlaku zjazdy fenomenalne

Ale w drugiej sporo błota

Przyczyna znana.




  • DST 22.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 11.38km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 500m
  • Sprzęt aaa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grand Prix Gminy Jedlicze- Długie

Sobota, 21 maja 2016 · dodano: 22.05.2016 | Komentarze 0

Pomyśleć że jeszcze kilka lat temu jechałbym na te zawody rowerem :D Jak kiedyś na maraton w Krośnie. Zawsze to lepsze wspomnienia hehe. Tylko ten bagaż zawsze trzeba jakiś wieść, co szczególnie w upale jest uciążliwe.
6x3,5km ... no masakra.
Start znacznie lepiej niż poprzednio ale i nie było takiej GÓÓÓRy na początek.
Początek fajnie gęsiego i gdy tylko zaczął się leśny singiel, trochę błotka i krótkie ścianki od razu przetasowania. Wyszło kto umie jeździć a kto pierdoli szosą ile wlezie.
Dziś nie odmówiłem sobie tej przyjemności i zjebałem ciecia na 29 - który zablokował mnie na jednej ze ścianek - zakopał się, a ja na objeździe jak i kolejnym okrążeniu podjeżdżałem to - Ta słynna przyczepność 29-tek kurwa nie?? :D:D
Mijam go, kolejne ścianki i dziwne 1,5 metrowe urwiska... no koszmar. Teraz podjazd/podejście łąką. Udaje się podjechać i minąć kolejnych dwóch.

Teraz zjazd jak z pucharu świata... albo i z najgorszego snu. MTB na oponach 2,1 to nie Fat-bike a przez śliską gline stromy zjazd to udręka. Początek przyjemną wijącą się ścieżką jak z jakiejś trasy DH z bandami gdzie można się rozpędzić, by ostatecznie odbić między drzewa w lewo. Tam długa stromizna z Korzeniami pośrodku:/ na wypłaszczeniu błotne bagno ciągnące się przez jakieś 4 metry, przez które trzeba utrzymać kierunek bo bezpośrednio za nim - 2 metrowa ścianka w dół z bezpośrednio po niej kolejnym tak samo bagiennym błotnym bagnem na 2 metry z kolejną ścianką tym razem w górę... ależ kombinacja. Jeśli całą zimę nie szlifowało się techniki w śniegu/błocie to trudno liczyć na szczęśliwe przejechanie tego.

Dalej nie lepiej. Po krótkim singlu w dół daje się rozpędzić, jednak teraz nawrót o jakieś 130* w lewo. Co w połączeniu z nachyleniem zbocza i śliską gliną sprawia że w poślizg wpaść trzeba :) Niby ok, ale praktycznie z marszu trzeba zrobić kolejny stromy podjazd.
Te pierwsze 1,5 km wysysało siły. Dalej nieco przyjemniej, choć uwaga - nie bez ścianek, dołów, uskoków i śliskich nawrotów... no rewelacja i koszmar zarazem. Strumyki pokonuje się po leżących paletach. Większe doły i bagniska po ułożonych patykach.
Końcówka trasy to długi zjazd wykoszoną łąką, czyli to czego nie nawiedzę, ale duże koło bardzo tutaj pomaga, podobnie jak i na wszystkich wcześniejszych przeszkodach.

Dobra koniec, najtrudniejsza trasa jaką w życiu jechałem.
Drugie okrążenie poszło spoko, jednak koleś z Axela którego fajnie się goniło uciekł mi na tyle że kompletnie znikł mi z oczu :(((
Trzecie okrążenie to już jazda na tzw. ZOOOMBiE. Kompletne wyprucie flaków, odruch wymiotny itd. Co zdołałem podjechać którąś ze ścianek to na wypłaszczeniu nie jestem w stanie wrzucić cięższego biegu. No i wpadły 4 duble... 10 km ujechałem i aż 4ech :(
Gdy na wypłaszczeniu jestem w stanie jechać jedynie z 1/1, w głowie się kręci, a na zjeździe nie sposób utrzymać ścieżki... schodzę z trasy... :/
Odpadam




  • DST 22.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 20.62km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt aaa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień przed

Piątek, 20 maja 2016 · dodano: 20.05.2016 | Komentarze 1

Dzień przed pierwszymi zawodami w tym roku na których będe chciał dobrze wypaść. Lekcja przed dwoma tygodniami sroga, ale oby dopisała konkurencja w kategorii i nie było tak że lider na mecie, ja dopiero w połowie dystansu, a reszta za mną już zdublowana przeze mnie.
Ty razem jazda z włączonym mózgiem i napisem na kierownicy ODDYCHAJ HUJU !! :D
Na 60 minut jazdy były 3 - 200 metrowe sprinty z 5 minutami przerwy. Suport strzela ;P no rewelacja.
Za to rama i amor - jak to idzie w terenie :) jak nieco zbyt napompowany fat-bike :) Tyyyle lat trzeba było czekać na właściwy rozmiar koła w rowerach MTB!
Szkoda że zamknięto serwis rowerowy, który mojego nowego Recona przesmarował tak że teraz wybiera liście, bo chodził jak kowadło- będąc suchy w środku.
Było by zbyt pięknie gdybym przez taaaak wiele km nie spotkał szoszowca :D Za to są efekty nie-odmachiwania. Huj jebany wyraźnie poznał się na mnie i nie pomachał mi !!!! :D:D:D no kuuuurwa nareszcie!!! Mój pierwszy w moim jakże jebanym życiu huj który mi nie pomachał !!!! :D:D:D:D
Tylko huj z tego bo zagadał zjebując mnie od hujii :/




  • DST 15.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 20.45km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Podjazdy 80m
  • Sprzęt aaa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień wolny dzień

Czwartek, 19 maja 2016 · dodano: 19.05.2016 | Komentarze 0

Wczoraj mimo deszczu 75 minutowa konpensumpcja odbyta w zaciszu domowym - pierwszy raz w tym sezonie... nie spodziewałem się że nastąpi to w maju- no ale skoro trening musi być odbyty.
Dziś dzień wolny, więc dla odmiany poszłem na rower. Robiąc treningi zauważam wiele ciekawych miejsc - o mijanych nastoletnich dziewczynach nie wspominając, no ale przynajmniej w taki dzień jak dziś, chciałbym się tym miejscom lepiej przyjrzeć.
Ruszam do Straszydla odnaleźć porzuconego Garbusa, no ale to przecież będzie zbyt daleko- jak na dzień wolny, więc jadę obejrzeć w letniej scenerii Winnice w Wyżnem. Zimą fajnie się jeździło po terenie winnicy, natomiast w lecie za bardzo nie ma jak. Wszędzie piękne alejki, schodki i mnóstwo krzaków.
Jest i restauracja, więc skusiłem się na lokalne winko z Wyżniańskich winogron :) Fajnie że jest takie miejsce,
Wracając trochę poskakałem i pośmigałem ścieżką wzdłuż torów.




  • DST 37.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 25.23km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Hybryda
  • Aktywność Jazda na rowerze

4x4min HR90% z 2min HR 60%

Wtorek, 17 maja 2016 · dodano: 18.05.2016 | Komentarze 0

17.00 jest 15*C więc spoko, tyle że trzeba jechać na długo, ale przecież w spodenkach jechałem w tym roku tylko 1 raz :D
18.00 jest 10*C wtf?? Wychodzę ubrany jak na styczniową baze (nawet ocieplacze i podwójne skarpety), tylko że kurwa zaczyna padać deszcz, a łańcuch dopiero co czyszczony po wczorajszym... pasuje :/
19.00 prześwituje słońce i 9*C no to kurwa jade- spierdalać mi z drogi.
Oczywiście przez godzinną obsuwe zgłodniałem więc do sklepu kupić czekolade, a tam huj emeryt kurwa jebany co picce rozwozi. Grzecznie zwracam uwage że powinien wolniej tym trupem jeździć a on huj kurwa pierdolony jebaniec że ja go nie będe uczył jeździć. Argumentuje grzecznie co i jak i że wypadałoby żebym pouczył, to się nie odezwał tylko gały wywalił. Później żałowałem żem nie powiedział czegoś w stylu - bo jak cie trzepne w ucho komuchu jebany to zmądrzejesz.... no ale to następnym razem może już w czynach.
Pierwszy interwał po 3 minutach miałem dość ale jakoś dociągłem do 4... Niestety 2 minuty przerwy tak szybko minęły że gdy pomyślałem że znów trzeba będzie się spiąć to żygi mi podeszły do przełyku... :/ Rozbujałem się nieco i po minucie dość... odpuściłem i wogóle klapa.
Taka uwaga - MASZ ZROBIĆ 4 MINUTY Z HR90% i MASZ DOSYĆ PO 3-ech, TO LEPIEJ ZRÓB 2 minuty i ZACHOWAJ SIŁY NA KOLEJNE INTERWAŁY :D
Z Babicy skręcam na Zarzecze, ściągam kurtke i swojej szansy upatruje w podjazdach. Podjazd na Splendor fajnie, w środkowej części z 2/4 a końcówka znów z młynka. Na szczycie odrobina satysfakcji, zjazd do Lubeni i podjazd na Okop. Tutaj całkiem fajnie szło, a końcówka to już szoł. Na szczycie nieco zelżałem tak na 80% by ostatnie szczytowe wzniesienie jebnąć z 3/6 z prędkością 36km/h ... no to było the best :) Satysfakcja na 100%
Dalej szalony zjazd do Straszydla i po płaskim już z 6-8 minut tak na 80% co by mieć co jutro konpemsować.
Od Lubeni ubieram kurtke i już w tlenie- ot taki rozjazd w sumie.




  • DST 23.00km
  • Czas 01:01
  • VAVG 22.62km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 130m
  • Sprzęt Hybryda
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z deszczu pod deszcz

Poniedziałek, 16 maja 2016 · dodano: 16.05.2016 | Komentarze 0

Piękne wieczorne słoneczko, na termometrze 17st* no to można jechać na krótko? :)
Alee nie, przezornie ubrałem nogawki, bo przecież wracając na pewno spadnie poniżej 15st*.
W Babicy zaczęło kropić, w Zarzeczu już całkiem mokro a w Lubeni leje. Pod sklepem zjadam marsa- leje, snikersa - leje dalej, popijam i powoli ruszam. W centrum Lubeni suchy asfalt, a w Wyżnym znów deszcz, siedzę najgorszy moment pod drzewem i fatalnie się czuje. Nogawki mokre, strach o kolana. Gdy przestaje wracam wkurwiony.
Meteo zrobiło mnie w huja :/ Za to pewnie jutro nie będzie padać?




  • DST 36.00km
  • Czas 01:16
  • VAVG 28.42km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 100m
  • Sprzęt Hybryda
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening

Niedziela, 15 maja 2016 · dodano: 15.05.2016 | Komentarze 0

Główną Babica, Zarzecze, Lubenia x2, Wyżne.
2 sprinty pod stadionem w Lubeni i 3ci na Zawisłoczu ale to już opadłem z sił.
Ogólnie fajne 40 minut jazdy na pełnym gazie, a podczas małych podjazdów z 2/6 rama tak się wyginała że aż łańcuch ocierał o prowadnik przerzutki. No ale co to za moc w porównaniu do czołówki... to wszystko i tak nic... i nie wiem co bym musiał zrobić by mieć taką łape i takie płuca jak najlepsi :(




  • DST 21.00km
  • Czas 00:47
  • VAVG 26.81km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Hybryda
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening

Piątek, 13 maja 2016 · dodano: 13.05.2016 | Komentarze 0

Wyżne główną i powrót przez górke x2