Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 82890.50 kilometrów w tym 12637.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.32 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 500015 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 30.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 200m
  • Sprzęt Zimófka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do syta, przed załamaniem pogody

Niedziela, 2 października 2016 · dodano: 02.10.2016 | Komentarze 0

Lubenia, Siedliska, Lubenia x2





  • DST 28.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:02
  • VAVG 13.77km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 450m
  • Sprzęt aaa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sucha, Królewska... i telewizory

Niedziela, 2 października 2016 · dodano: 02.10.2016 | Komentarze 0

Start z Bonarówki, Węglówka i czarnym szlakiem na Suchą. Porażka, momentami krzakami po pas, ale po jakichś 2 km jest szczyt i już fajnie. Odcinek szczytem i krótki zjazd. Asfaltem na Prządki.... no czarny szlak jest tam rewelacyjny - odkurzony... jedzie się jak po dywanie. Gdy na ścieżce stała jakaś ładna blondyna z chłopakiem to szybko się odsunęła opieprzając towarzysza, a on jakiś muł nic- kurwa wyłączony, chyba w smartfona paczył :D no to ja między drzewa, dokręcam na stromizne, za krawędzią piękny skok, zawijas w prawo i wracam na ścieżkę... no kapitalnie to musiało wyglądać, a zwrotność tego roweru aż mnie zaszokowała. Dalej prosty zjazd po małych korzeniach to już formalność. Dzieciakom szczęki opadały, a ludzie wychodzący z małego baru nawet mnie nie widzieli... jakoś to przewidziałem. Zamuleni dziś niektórzy.
Przez asfalt i dalsza część zjazd schodami- na wprost. No co kurwa telewizory się zaczęły to ja jebie. Tosz to dupe urywa razem z jajami. Początek lekceważąco, ale później już za wesoło nie było... jakoś tak bezwiednie... w pewnym momencie poczułem siodełko na brzuchu xD ehhh, nawet spoko, ale gdyby koło poszło po jakimś korzeniu i się ześlizgnęło. Wolałbym nie kończyć sezonu złamanym obojczykiem. Nawet głupi nadgarstek szkoda załatwić. Mimo obaw i świadomości głupoty zjeżdżania tego, kończę pierwszą część i ostatni odcinek- stromy zjazd przy barierce już podziękuje. Toż to ledwo idzie zejść, a niestety nie pamiętam czy rok temu z chopakami zjeżdżałem to... chyba tak? Teraz większe koło, a mimo to... strach był na tyle duży że kolana mi się trzęsły :D
Wyjazd na zamek i dalej jakąś ścieżką... kolejne fajne single, mostek i stromizna na Królewską zielono-niebieskim.
Na szczycie dłuższe posiedzenie i zjazd do Węglówki. No ale za szczytem jest tak stromo że nie ma szans.








.




  • DST 34.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 27.20km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 275m
  • Sprzęt Hybryda
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczornie

Sobota, 1 października 2016 · dodano: 01.10.2016 | Komentarze 0

Pierwszy podjazd z Zawisłocza średnio, ale później już zaskoczyłem siebie:) Przez Żarnową trzymała adrenalina po zjeździe, a później rundka po rynku w Strzyżowie i powrót boczną przez Glinik pełną parą... tak się zajebiście jechało 40km/h po prostej że nastolatki na przystanku piszczały i coś wołały :D a gdyby nie brak wody to dokręcił bym pewnie do 50km.




  • DST 61.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 23.46km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Hybryda
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na zakupy

Sobota, 1 października 2016 · dodano: 01.10.2016 | Komentarze 0

Do Rzeszowa nieźle zapierdalając prze Niechobrz, Zgłobień, Nosówke i Przybyszówke. W Przybyszówce doganiam jakiegoś dziatka na fullu nowym Gianta. Akurat skręt w Ustrzycką to gość już ewidentnie spuszcza z tonu i spokojnie omijam go w zakręcie, przyciskam na podjeździe a ten huj pierdolony jebaniec zajebany wiezie się za mną.... o to kuuurwa. Jako że nieco chłodne powietrze to i jest czym a więc pierw smarkanie w prawo, ten moment odbija na lewo mnie więc i smark na lewo... momentalnie przyśpiesza i omija mnie szerokim łukiem :D Dostał na pewno!! :D pozostało tylko zagadać- co, już sie nasiedziałeś? :D Po chwili skręca w zjazd pod dom :D Ehh stary czy młody... nawet na fullu - każdy rowerzysta jeden huj !
Rundka po sklepach, a wizyta w NSB - to historia na osobny wpis xD no prze goście :D
Nieco zasiedziałem w Rzeszowie, a i jeszcze potworny wiatr od południa więc wracało się przez Budziwój koszmarnie i na blat wrzucić nie było szans. Do domu ledwo się dowlekam.
Co do targów, to jakieś zażenowanie i niesmak. Żal kurwa. Toż to bandytyzm, te rowery i takie rowery... to jednak ma służyć, a nie wyglądać. Z nowości ramy boosta, kilka kół z + iii elektryki?? no prosze :/

Jenny niestety nie widziałem, ale fajnie móc na żywo spotkać zawodniczki Superiora.





  • DST 20.00km
  • Teren 12.00km
  • Czas 01:02
  • VAVG 19.35km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 250m
  • Sprzęt Zimófka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Relaks

Czwartek, 29 września 2016 · dodano: 29.09.2016 | Komentarze 0

Zamkowa- znalazłem nowy singiel... i to jaki - idealny, trudny, cudowna enduro ścieżka nad przepaścią... z ekstremalnym zjazdem... do paryji z powalonym drzewem... o i huj :D Zostawiam rower, ześlizguję pare metrów w dół, próbuję wypaczeć kontynuację, skacze przez strumień, staje w krzakach po pas, no i huj :/ no ale jak to możliwe, dlaczego... o nie :/ czołgam się spowrotem po rower, rozglądam, wypatruje, no kurwa nic się nie da zrobić. Singiel jak ta lala, ideał, a kończy się tak parszywie :(((((((((((((
Czołgam spowrotem i jednak próbuję po chwili odbić w prawo co by całkiem nie wracać, ale tam totalnie dzika połonina... powolna jazdo co chwilę grozi lotem przez kierownice, pomału dojeżdżam do jakiejś wydeptanej ścieżki, polnej drogi do Zaborowia. Znowu wracam przez Kaczarnice i 2 interwały na Wyżne




  • DST 47.00km
  • Czas 01:51
  • VAVG 25.41km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Podjazdy 350m
  • Sprzęt Hybryda
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening?

Środa, 28 września 2016 · dodano: 28.09.2016 | Komentarze 0

Lubenia, Straszydle, Hermanowa, Budziwój, Lubenia.




  • DST 17.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 25.50km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Podjazdy 50m
  • Sprzęt Zimófka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Takie byle co

Wtorek, 27 września 2016 · dodano: 27.09.2016 | Komentarze 0

Na Wyżne x2




  • DST 47.00km
  • Czas 01:59
  • VAVG 23.70km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 550m
  • Sprzęt Hybryda
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening bez fajerwerków

Niedziela, 25 września 2016 · dodano: 25.09.2016 | Komentarze 0

Pstrągowa, Bystrzyca, Wiśniowa, Wiercany, Iwierzyce, Nockowa, Zgłobień, Niechobrz.
Hmm kolejny total amatorski - po omacku. Ciekawe czy wiem to co powinienem wiedzieć o treningu choćby w 1/10... ale czy wiedze na temat leków na serce i astmę można pod to podciągnąć? jak to w piosence- ja nie wierze w żadne "Czary mary".
Średni na koniec ok 150. Większość jazdy wyświetlało 148, czyli akurat jazda na 90% progu, a krótkie spiny na podjazdach do 170.
Na 20 tym km w Wiśniowej pierwszy kryzys xD i na 40tym podjeżdżając w Niechobrzu już miałem dosyć.
Ciekawy był odcinek przez Nockową, gdy puls wskoczył na 188 i za nic nie chciał spaść poniżej 180... kuuurw ale zmuła. Ciekawe czy kręciłem chociaż z 100 watów, prędkość ok  30km/h.... no już całkiem musiałbym przestać kręcić by spadło.
Od 30km do 33 już pełen luz i niezły interwał do 160ciu, a w Zgłobniu już właściwie kończę trening.




  • DST 52.00km
  • Czas 02:11
  • VAVG 23.82km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 9.0°C
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Hybryda
  • Aktywność Jazda na rowerze

Regeneracja, trening, pełna amatorka

Piątek, 23 września 2016 · dodano: 23.09.2016 | Komentarze 1

Większość z pulsem 143, no ale co mała stromizna no to zrywałem do 170, włącznie z niezłym interwałem na 166 przez 3km ścieżką wzdłuż Wisłoka. Nocą to taki fajny pusty tor wyścigowy więc aż chce się jechać.
Niechobrz (siku), Zgłobień (centrowanie koła), Nosówka, Racławówka (siku, sklep), Rzeszów, Budziwój, Lubenia. Oczywiście za Rzeszowem też chciało mi się siku, ale przetrzymałem bo i nareszcie fajnie się jechało równym tempem po płaskim. Za to w domu ledwo doleciałem do klopa :D
Hmm tylko jeden spotkany szosofiec, a i to z jakąś awarią- a huj mu w dupe. No ale co z tego, skoro po wioskach masa wsiowatych knypków typu - widmo na komunijnych wyrobach rowero-podobnych... jakoś mania!! :D:D Co wioska to spotykałem taką bande knypków.
Gdy dorosną nie dziwne że przesiadują w autach waląc konie i rozrabiając.




  • DST 22.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 20.62km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Podjazdy 150m
  • Sprzęt Zimófka
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejażdżka

Wtorek, 20 września 2016 · dodano: 20.09.2016 | Komentarze 0