Info
Suma podjazdów to 500115 metrów.
Więcej o mnie.
Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Grudzień4 - 0
- 2025, Listopad3 - 0
- 2025, Październik13 - 0
- 2025, Wrzesień16 - 0
- 2025, Sierpień11 - 0
- 2025, Lipiec16 - 0
- 2025, Czerwiec20 - 0
- 2025, Maj11 - 0
- 2025, Kwiecień8 - 0
- 2025, Marzec6 - 0
- 2025, Luty2 - 0
- 2025, Styczeń4 - 0
- 2024, Grudzień4 - 0
- 2024, Listopad4 - 0
- 2024, Październik12 - 0
- 2024, Wrzesień10 - 0
- 2024, Sierpień20 - 0
- 2024, Lipiec25 - 0
- 2024, Czerwiec17 - 0
- 2024, Maj22 - 0
- 2024, Kwiecień16 - 0
- 2024, Marzec12 - 0
- 2024, Luty8 - 0
- 2024, Styczeń4 - 0
- 2023, Grudzień5 - 0
- 2023, Listopad7 - 0
- 2023, Październik18 - 0
- 2023, Wrzesień29 - 0
- 2023, Sierpień24 - 0
- 2023, Lipiec20 - 0
- 2023, Czerwiec15 - 0
- 2023, Maj11 - 0
- 2023, Kwiecień11 - 0
- 2023, Marzec6 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń11 - 0
- 2022, Grudzień5 - 0
- 2022, Listopad10 - 0
- 2022, Październik20 - 0
- 2022, Wrzesień15 - 0
- 2022, Sierpień19 - 0
- 2022, Lipiec18 - 0
- 2022, Czerwiec20 - 0
- 2022, Maj19 - 0
- 2022, Kwiecień17 - 0
- 2022, Marzec8 - 0
- 2022, Styczeń7 - 0
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad1 - 0
- 2021, Październik18 - 0
- 2021, Wrzesień17 - 0
- 2021, Sierpień18 - 0
- 2021, Lipiec23 - 0
- 2021, Czerwiec16 - 0
- 2021, Maj5 - 0
- 2021, Kwiecień5 - 0
- 2021, Marzec5 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień3 - 0
- 2020, Listopad11 - 0
- 2020, Październik9 - 0
- 2020, Wrzesień9 - 0
- 2020, Sierpień18 - 0
- 2020, Lipiec24 - 0
- 2020, Czerwiec17 - 0
- 2020, Maj19 - 0
- 2020, Kwiecień27 - 0
- 2020, Marzec17 - 0
- 2020, Luty18 - 0
- 2020, Styczeń24 - 0
- 2019, Grudzień16 - 0
- 2019, Listopad20 - 0
- 2019, Październik30 - 0
- 2019, Wrzesień27 - 0
- 2019, Sierpień32 - 0
- 2019, Lipiec26 - 0
- 2019, Czerwiec31 - 0
- 2019, Maj24 - 0
- 2019, Kwiecień21 - 0
- 2019, Marzec14 - 0
- 2019, Luty11 - 0
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień4 - 0
- 2018, Listopad16 - 0
- 2018, Październik24 - 0
- 2018, Wrzesień24 - 0
- 2018, Sierpień29 - 0
- 2018, Lipiec26 - 0
- 2018, Czerwiec27 - 0
- 2018, Maj33 - 0
- 2018, Kwiecień29 - 0
- 2018, Marzec12 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń10 - 0
- 2017, Grudzień14 - 0
- 2017, Listopad16 - 0
- 2017, Październik17 - 0
- 2017, Wrzesień23 - 0
- 2017, Sierpień22 - 0
- 2017, Lipiec26 - 0
- 2017, Czerwiec32 - 0
- 2017, Maj18 - 0
- 2017, Kwiecień18 - 0
- 2017, Marzec15 - 0
- 2017, Luty3 - 0
- 2016, Grudzień6 - 0
- 2016, Listopad11 - 0
- 2016, Październik21 - 2
- 2016, Wrzesień22 - 7
- 2016, Sierpień24 - 6
- 2016, Lipiec22 - 1
- 2016, Czerwiec22 - 3
- 2016, Maj27 - 1
- 2016, Kwiecień17 - 1
- 2016, Marzec19 - 1
- 2016, Luty16 - 3
- 2016, Styczeń7 - 8
- 2015, Grudzień11 - 1
- 2015, Listopad11 - 3
- 2015, Październik15 - 7
- 2015, Wrzesień18 - 5
- 2015, Sierpień25 - 8
- 2015, Lipiec17 - 6
- 2015, Czerwiec21 - 3
- 2015, Maj13 - 22
- 2015, Kwiecień12 - 2
- 2015, Marzec10 - 5
- 2015, Luty8 - 8
- 2015, Styczeń9 - 6
- 2014, Grudzień13 - 1
- 2014, Listopad4 - 0
- 2014, Październik13 - 4
- 2014, Wrzesień14 - 17
- 2014, Sierpień23 - 9
- 2014, Lipiec17 - 5
- 2014, Czerwiec15 - 7
- 2014, Maj10 - 8
- 2014, Kwiecień12 - 9
- 2014, Marzec9 - 2
- 2014, Luty9 - 5
- 2014, Styczeń8 - 5
- 2013, Grudzień12 - 4
- 2013, Listopad13 - 8
- 2013, Październik16 - 3
- 2013, Wrzesień15 - 7
- 2013, Sierpień24 - 7
- 2013, Lipiec19 - 3
- 2013, Czerwiec14 - 4
- 2013, Maj15 - 1
- 2013, Kwiecień17 - 1
- 2013, Marzec6 - 1
- 2013, Luty5 - 2
- 2013, Styczeń2 - 2
- 2012, Grudzień11 - 5
- 2012, Listopad6 - 1
- 2012, Październik10 - 4
- 2012, Wrzesień15 - 13
- 2012, Sierpień21 - 7
- 2012, Lipiec22 - 4
- 2012, Czerwiec17 - 10
- 2012, Maj17 - 15
- 2012, Kwiecień16 - 17
- 2012, Marzec14 - 9
- 2012, Luty5 - 6
- 2012, Styczeń2 - 7
- 2011, Grudzień3 - 1
- 2011, Listopad2 - 5
- 2011, Październik6 - 7
- 2011, Wrzesień6 - 9
- 2011, Sierpień10 - 8
- 2011, Lipiec3 - 4
- 2011, Czerwiec3 - 4
- 2011, Maj2 - 0
- 2011, Kwiecień1 - 2
- 2010, Czerwiec1 - 0
- 2010, Luty1 - 2
- DST 62.00km
- Teren 35.00km
- Czas 03:05
- VAVG 20.11km/h
- VMAX 66.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 1100m
- Sprzęt Unibike Evolution
- Aktywność Jazda na rowerze
II Wyścig Rowerowy MTB Boguchwała Tour 2012
Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 1
Dystans- 41km, Czas- 2:10min
Już na starcie ustawiłem się w 2 lub 3-ciej lini, wysoko, ale co tam- jestem u siebie. Na pierwszym podjeździe juz kilku odjechało, potem na żółtym w lesie komuś spadł łańcuch no i z buta... a dalej ok. Na zjeździe terenen jakiś koleś jedzie na tyle ostrożnie, że wszyscy przed nami znikają za drzewami... ostatecznie mijam go po prawej... ROZRYWAJĄC wstążkę;D ależ to musiało wyglądać, ależ to była akcja!:) Mistrzowski manewr... przytomność umysłu, znajomość trasy i pełen profesjonalizm. Uciekam będącym za mną, aż tu nagle z prawej wyjeżdża z lasu Włochaty z Hoffmanami. Na podjeździe na Grochowiczną odchodzą, a na zjeździe dochodzę tylko kilku z nich i wyprzedzam dwóch na strumyku. Dalej mozolnie asfaltem... oznaki jakiejś zadyszki, zaczęła się ulica Grabieńska, i jedziemy gęsiego lewą krawędzią asfaltu, nagle jakiś atomowy atak za mną, a ja ZAJEBIŚCIE siadłem mu na koło, blat wyżej i pięknie poszliśmy, przed szczytem odpuszczam kolesia, dochodzi mnie ktoś i daję mu prowadzić siedząc za nim, ostateczny podjazd na szczyt byle go nie zgubic, bo znów będzie po płaskim. Jest bufet, pytam kolesia czy będzie się zatrzymywał... ale jedynie w jeździe wzięliśmy po kubku. Teraz zjazd serpentynami, wiec odsuwam się trochę, zjazd kanionem idzie beznadziejnie... troche tracę, ale gdy tylko wypadam na asfalt rzucam się za innymi i powoli kręcę szykując na wspinaczkę ul. Wolańską. 1/3 i niestety nic z tego, musi być 1/1 a łańcuch zaczyna skakac i spadac na 1/2. Szybkie obroty manetką i troche lepiej, ale nadal strzela. No to mam motywację do jazdy na 1/2. Straciłem, 3-ech ucieka, w tym jeden z Hoffmana całkiem zwiał, ale drugiego chciałem pokonać. Na CK w Rzeszowie nie miałem z nim szans, teraz muszę mu pokazać. Leśny zjazd na Leśny Tabor jadę kompletnie samotnie... a wspomnianą trójkę spotykam na dole- ślimaczą się gęsiego powolutku przechodząc po strumyku... no to ja gazu pod wstążkę i rozjeżdżonymi trawskami mijam ich wszystkich!;D na deskę, oczywiście tylnie koło mi spadło i zabuksowało. Druga deska, stanąłem, wziąłem poprawkę i przejechałem po niej. Wspinaczka pod stok i zamiast jechac w stronę hostess z jakimiś przekąskami na tacy, przejeżdżam przez werandę.. zaoszczędzając ok 10 sekund i tracą szansę na smakołyki. Ale woda i banany były akurat za werandą. Dreptanie na szczyt i niebezpieczny zjazd wyprofilowaną koleiną w lewo- tzw. jazda na krawędzi, z której niestety zrezygnowałem i zjeżdżałem lewym torem... a tam 2 mega zagłębienie, na których tak mnie wybiło że kilka metrów lecę na przednim kole. W ostatniej chwili wyhamowuje i mocno przestrzelam nawrót w prawo. Dokręcenie na końcówce zjazdu i przez marichuane jadę już za kimś. Mozolna wspinaczka singlem (teraz przynajmniej nie ma pajęczyn) i na Wielki Las. Teraz asfaltowy zjazd na Wolę Zgłobieńską... pomyślałem że będzie okazja- zminimalizowania starty do Larrego. No to zakręciłem ile wlezie. Na liczniku 66, leże, nagle jakiś koleś wyskakuje zza mnie, siadam za nim i już tunel wyprowadza mnie przed niego, znów pedałuje i prowadzę, za chwile on znów wylatuje przede mnie, na prostej chciałem odpuścić i odpocząć, ale wjazd w teren był znacznie wcześniej niż się spodziewałem. No i gdy tylko zaczęła się stromizna do lasu musiałem prowadzić. Dalej fajnym singlem po płaskim, a ja kręcę na młynku.
Jest młynek- jest i grymas niezadowolenia:/
Pytam gościa za mną czy będzie mijał, on odpowiada że nie, a ja że już zdycham. Koniec lasu i fajny zjazd utwardzoną drogą, między łąkami i na asfalt w lewo (przy którym niżej jest śródpolne wsiowate boisko, a byłem tam kilka dni temu), zjazd i w dupe hamulcom ile wlezie, ostro choć bez pisków i balansem w prawo między łąki (przede mną jakiś koleś nie wiem co zrobił, jakby za duże obroty i OBRÓCIŁO GO NA KAMYCZKACH, chciałem pożartować, ale postanowiłem pocisnąć). Tak dojeżdżam do asfaltu koło kamieniołomu w stronę Leśnego Taboru. Teraz w lewo między 3 stodoły z dwójką innych, ja prawym pasem, oni lewym- tym nieprzejezdnym ]:-> hehe. Udaję zaskoczonego i mówię "a to co?":D Niestety jeden z nich odchodzi, a drugi całkiem opada z sił i prowadzi. Na krzyżu kubek wody i zjazd asfaltem, z 50km/h i skok w prawo na luźne kamyczki, na asfalcie piski... stoję ustawiony do jazdy w lewo, ale cholera- zmienili trasę i trzeba w prawo... ciekawość, a i zażenowanie, przecież tam taki fajny zjazd- usłany żółtymi liśćmi. Okazało się że trasa jak najkrótszą drogą, przez czyjeś podwórze do głównej drogi w Niechobrzu. Teraz podjazd pod kamieniołomem... nawet się udał, myślałem że będzie gorzej. Teraz szybki zjazd szutrówką którego się obawiałem, ale że zobaczyłem kolesia który mi uciekł, postanowiłem cisnąc, 60km/h i ciągle dokręcam, pod kapliczką dochodzę go, stromy zjazd asfaltem i na wypłaszczeniu łykam go. Teraz ciągnę ile sił, terenem na stadion, wzdłuż upraw róż, to znam dobrze, ale zamiast w lewo, to w prawo- na wprost stadionu. Chwila zastanowienia czy kamyczkami, czy trawą miedzy autami. Oglądam się, a tam nikogo, no to powolutku dojeżdżam do stadionu, pod koniec pętli przyciskam i wpadam na metę:)
34 miejsce open i 12 w kategorii M2. Mimo że było mało uczestników, to zarówno podczas jazdy, jak i na mecie po zobaczeniu wyników byłem tego świadom- JESTEM WYŻEJ NIŻ NA TO ZASŁUGUJĘ. No ale cóż, start z samego czuba, niezła znajomość trasy, kilka miejsc w których mocno pocisnąłem, kilka w których rozsądnie odpuściłem i tzw. siedziałem cicho za kimś. No i moje ścinki hehe. Myślę że za rok 80% tej trasy pozostanie, a że planuję na niej trenować z stoperem to dosłownie, przyszłoroczne zawody będą w mojej własnej kieszeni:p
- DST 20.00km
- Teren 6.00km
- Czas 01:05
- VAVG 18.46km/h
- VMAX 64.00km/h
- Temperatura 16.0°C
- Sprzęt Unibike Evolution
- Aktywność Jazda na rowerze
Objazd trasy Mogielnickiego maratonu
Sobota, 15 września 2012 · dodano: 15.09.2012 | Komentarze 0
Przed zawodami jedynie część trasy, świeżo oznaczona... aż farba z asfaltu nawinęła się na oponę;D Sprawdziłem mega MTB-owy zjazd z Grochowicznej. W jednym miejscu zabrakło mi strzałki o zwrocie w lewo 90*... no i ledwo wyhamowałem w zakręcie, a tak wszystko ok. Nawalanie granicą lasu obok zarośniętej rynny, na ręcznym między drzewami, latanie po korzeniach, ta śliczna mała ścianka na której po wjeździe z rozpędu wgina ciało w rower, no i ten niebezpieczny strumyk...
Jestem pewien że jutro na zjeździe z Grochowicznej szczena opadnie każdemu;)
Później chyba najtrudniejszy odcinek- zjazd na Wolańską kanionem. Na zwijanych oponach tak telepało że strasznie kaleczyłem... szeroka i gruba opona (drutówka za 5 zł) wybiera znacznie lepiej. Ciśnienie 3 atm to dużo za dużo. Chciałem jeszcze podjechać na Leśny Tabor, ale tak wiało że odpuściłem. Na deser sprintem przez wieś.
- DST 51.00km
- Teren 25.00km
- Czas 03:18
- VAVG 15.45km/h
- VMAX 58.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Unibike Evolution
- Aktywność Jazda na rowerze
Objazd trasy Mogielnickiego maratonu
Czwartek, 13 września 2012 · dodano: 13.09.2012 | Komentarze 1
Tym razem właściwą trasą, gdyż znalazłem drogę od Woli Zgłobieńskiej na Niechobrz. Nie spod kapliczki w lewo na żółty szlak przez las, tylko prosto i w lewo, podjazd terenem między 3-ema stodołami (trzeba jechać prawym torem). Za krzyżem, kamieniołomem dłuuugi podjazd terenem- wykańcza zupełnie, 1/2 i 6km/h... myślałem że se stanę, nawet już na asfalcie przed stadionem ledwo jechałem. Jeśli trzeba będzie podjechać na stadion dookoła asfaltem to chyba skonam.
Wracając spotkanie Kony, pokazał że zjazd do Czudca nie czarnym, tylko granicą lasu i koło upraw leśnych. Na zjeździe do Wolańskiej... lewym torem, bo prawy dziurawi opony:P tel do Dawida po ratunek.
lewy tor nieprzejezdny
- DST 64.00km
- Teren 25.00km
- Czas 03:40
- VAVG 17.45km/h
- VMAX 65.00km/h
- Temperatura 32.0°C
- Podjazdy 800m
- Sprzęt Unibike Evolution
- Aktywność Jazda na rowerze
Objazd trasy Mogielnickiego maratonu
Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 0
Z Masakrą, Tomkiem i Dawidem- który w Woli Zgł nie wytrzymał tempa i odpadł;D
- DST 64.00km
- Teren 35.00km
- Czas 03:10
- VAVG 20.21km/h
- VMAX 62.00km/h
- Temperatura 23.0°C
- Podjazdy 820m
- Aktywność Jazda na rowerze
Skandia Rzeszów- poraz ostatni w takim czymś...
Niedziela, 9 września 2012 · dodano: 09.09.2012 | Komentarze 4
Moja dyspozycja, rower, pogoda- to wszystko ok, natomiast już sama trasa taka se- przecież mogła być dużo ciekawsza, ale to już na Cyklo.
Miejsce open- 91 Numer- 2931 Team- reBike Impulse Team. Wśród mężczyzn- 89 w kategorii wiekowej- 27 1 międzyczas i miejsce- 1:42:44(102) WYNIK- 2:48:38
Co do minusów to pani sędzina, która po przejrzeniu mojej karty zgłoszeniowej musiała zasięgnąć porady regulaminu i stwierdziła że potrzebuję zgody rodziców:| hellołłł. Pakiet startowy jakiś.... bidon który już się przeciera po jednym maratonie;P hujowy start- każdy sektor puszczany w odstępie minuty czy ileś tam, a kolejne podchodzą do przodu- no hellołłł, takiego durnactwa jeszczem nie widział, kolejną mega przykrością był slalom ulicami miasta między autami, wśród obelg innych zawodników w stronę policji- no hellołł, z takim deprymującym startem strach co będzie dalej, a trasa była oznaczona ok- choć niechlujnie.
W mieście jazda uboku Oli;) no nie no.. z dyspozycją z poczatku roku przegrałbym z nią, a tak przyjechała chwilę za mną. Moje pierwsze zawody, w których po szarpnięciu się na początku, później nie zdychałem i nie mijało mnie kilkudziesięciu rowerzystów. To ja dochodziłem i mijałem, wspólnie jadąc z innymi konkretnymi... z jakąś zawodniczką;D no ale ostatecznie przed metą jeszcze powyprzedzałem wszystkich którzy byli wokoło jadąc jako ostatni wagon!:)
Teraz najgorsze- mapka była nieaktualna i nie zawierała zmian, do tego zamiast 4 bufetów było ich 1,5. Pierwszy jeb**** na jeb***ym 33 KM na Magdalence !!!! nie no ku.... jeszcze obstawa nie potrafiła powiedzieć gdzie będzie bufet. Jedynie napełniłem bidon i wziąłem kawałek banana. Drugi (ostatni)
Mam dość pisania i takich zawodów. Tam gdzie wpisowe wynosi 20, czy 30zł jest większy wypas niż tu.
Na mecie do wyboru parówka, udko, kawałeczek karkówki lub makaron. Ale uprzejmi panowie do mięsa nie chcieli dodać odrobiny makaronu... bo albo albo- no to żegnam. Jeszcze się okazało że wpisali mi imię Dariusz:|
Czekając na losowanie okazało się, że komuś, coś, gdzieś i kiedyś trzeba było zapłacić, żeby wogóle być branym pod uwagę w loterii. Dopiero wieczorem przeglądając gazetę którą dawali w pakiecie, znalazłem ulotkę Skandii w której były zasady losowania. Chyba nie myśleli że ktoś będzie to czytał przed zawodami.
Wieczorem Zawisłoczem ile sił.
- DST 105.00km
- Teren 35.00km
- Czas 05:11
- VAVG 20.26km/h
- VMAX 63.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- Sprzęt Unibike Evolution
- Aktywność Jazda na rowerze
Trasą Skandii po raz 3
Środa, 5 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 2
Z Dawidem, Łukaszem i jeszcze kimś ostateczny konkretny objazd, po którym jestem spokojny o swój przejazd na dystansie medio:) Wiele dziur zapamiętanych... no chyba że będą jakieś zmiany na trasie... także będę cisł:)
Jeśli liczyć 2 godziny na dojazd do Rzeszowa i powrót to na trasie spędziłem ok 3-ech godzin!!:D a ok 55 km maratonowej jazdy w takim czasie to jak dla mnie coś nowego:)
POJEŹDZIŁBYM SOBIE JESZCZE;D
- DST 42.00km
- Teren 8.00km
- Czas 02:05
- VAVG 20.16km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt Unibike Evolution
- Aktywność Jazda na rowerze
Po tłumik do sąsiedniej wsi w obie strony aż 21km:|
Wtorek, 4 września 2012 · dodano: 05.09.2012 | Komentarze 0
Na Strumykową (na całe szczęście rowerem) dowiedzieć się, że jednak tłumik nie dotarł, bo do auta z 96 roku już nie produkują, no to wycieczka do SZIK-u w Babicy i do następnego motoryzacyjnego. Zamówione na jutro... w SZIK-u 135zł, a w tym drugim 150zł;p ale po pochwaleniu się własnym odkryciem koleś spuścił na 130;D Jeszcze zapytałem o wymianę to walnął że 50zł- to ja dziękuję- odkręcenie 4 śrubek, wsadzenie nowego i przykręcenie go- ale filozofia. Chyba do Skandi nie zdążę z tym tłumikiem. Powrót pod stokiem i przez Zawisłocze. Wykręciłem aż 21 km ze średnią ponad 27km/h.
Po powrocie do domu znów do Babicy potrenować zjazdy po trasie DH, wyjazd terenem od winnicy, i zjazd całym czarnym szlakiem- niezjezdną końcówką o nachyleniu z 80*.
Dawidowy podjazd o również gigantycznym nachyleniu, kręcenie po krzakach i zjazd starą ścieżką DH - bliżej wyciągu, podjazd terenem zygzakiem między ścieżkami i na koniec zjazd tą środkową najbardziej najeżoną hopami.
Wieczorem zabawa w chowanego z ramą... czyli zgadnij co w ramie piszczy, smarowanie motipem jarzemka, śruby i nic, okazało się że to jednak sztyca;p
Testowa jazda na zamek i ... pierwszy w życiu stromy zjazd z zamku na las... mimo że stromy to prosty- wystarczy nie hamować;D
- DST 85.00km
- Teren 35.00km
- Czas 04:53
- VAVG 17.41km/h
- VMAX 54.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Unibike Evolution
- Aktywność Jazda na rowerze
Wilcze
Niedziela, 2 września 2012 · dodano: 02.09.2012 | Komentarze 0
Na Grochowiczną naprzeciw Kundello i innym, żółtym szlakiem na Wilcze, powrót i znów na Grochowiczną czarnym podjazd i stromy zjazd na Czudec. Później Niechobrz główną i za stadionem na czerwoną ścieżkę.
- DST 56.00km
- Czas 02:49
- VAVG 19.88km/h
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Unibike Evolution
- Aktywność Jazda na rowerze
Do pracy, na masę i z pracy.
Piątek, 31 sierpnia 2012 · dodano: 31.08.2012 | Komentarze 0
- DST 15.00km
- Czas 00:40
- VAVG 22.50km/h
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Unibike Evolution
- Aktywność Jazda na rowerze
Odpoczynkowo
Czwartek, 30 sierpnia 2012 · dodano: 30.08.2012 | Komentarze 0







