XC Stobierna

Niedziela, 10 czerwca 2018 · dodano: 10.06.2018 | Komentarze 0

Wyścig po stoku narciarskim 3 pętle po 2,6km
8 km czas 38:14 min
1- 12:11
2- 12:40
3- 14:05

XC Bóbrka

Niedziela, 20 maja 2018 · dodano: 21.05.2018 | Komentarze 0

Wyścig 4 pętle po 3km
12km czas 50min
1- 12:20
2- 12:11
3- 12:29
4- 13:00

MTB Jeżowe

Niedziela, 6 maja 2018 · dodano: 06.05.2018 | Komentarze 0

Puchar Smoka Brzyska

Niedziela, 8 kwietnia 2018 · dodano: 08.04.2018 | Komentarze 0

3 rundy na rozgrzewkę.
Total time 41:15 min
1- 7:50
2- 7:54
3- 8:40
4- 8:06 Rywal z którym jechałem puszcza mnie przodem no i odjechałem konkretnie, a na koniec mega sprint bo za plecami widziałem już lidera
5- 8:45 Na luzie dojechane
Na asfaltowym zjeździe traciłem najwięcej, chyba przez terenowe opony.

Eliminator Mielec

Sobota, 24 marca 2018 · dodano: 25.03.2018 | Komentarze 0

Rozgrzewka po oblodzonej 2km trasie. Z każdym okrążeniem więcej błota. Czasy: 5:14, 5:11, 5.30 i 5.02 przegrywając jedynie 13 sekund z karbonowym sponsorowanym zawodnikiem... no to nieźle.

Sanok XC

Niedziela, 10 grudnia 2017 · dodano: 10.12.2017 | Komentarze 0

6 okrążeń po 2 km. Po pierwszym na którym trzymałem niezłe tempo myślałem że umre, a 2-gie już jechałem zmyślą że nie ukończę. 3-cie okrążenie przemęczone fatalnie, a 3 ostatnie gdy już miałem wyjebane poszły całkiem fajne. Niestety, jeśli jest się tak słabym to trzeba jechać na wyjebce - a było na czym się bawić, hopy, bandy, trawersy, korzenie, korzenie i korzenie, a z każdym okrążeniem więcej błota :)
Szkoda że pod Rzeszowem nie ma komu tak... co 2 tygodnie mogłyby być równie fajne - treningi, to nie, wolą chomikować albo jeździć szosom.

MTB Lubenia

Niedziela, 15 października 2017 · dodano: 15.10.2017 | Komentarze 0

Do 9 km rewelacyjnie, a później bania, końcówka odżyłem... ale tyle com butował to chyba jeszcze nigdzie. Słabiutko.
Było to pojechać na luzie.

Wyścig na czas

Sobota, 30 września 2017 · dodano: 30.09.2017 | Komentarze 0

Konkretny sprint na dystansie 11,8km w czasie 20min 40 sek.
Początek jakby trochę za mocno, ale ogarnąłem się i pierwsze 5 km świetnie. Zaczął się podjazd a i sił coraz mniej, poszło trochę średnio. Nawrót i taki wmorde wind że prędkość spada poniżej 30 :/ na dole z kopyta, ale jedzie się już bardzo średnio, a na 8 km mam praktycznie dość, ale jak się okazuje na 10km dopiero miałem dość, a końcówka lekko wznosząc znów pod spory wiatr więc ledwo co.
Szkoda że moja prędkość max była prędkością średnią zwycięzcy, ale ogólnie wydaje mi się że wstydu nie było.
Szczególnie jeśli wziąć pod uwagę kilka kg cięższy rower, o połowę mniejsze ciśnienie w kołach i nie zażywanie koksu - to wynik nawet spoko.

XC Dukla

Sobota, 16 września 2017 · dodano: 16.09.2017 | Komentarze 0

Trening 2 okrążenia
Wyścig 5 okrążeń. Dystans 13km w czasie 46min.
Po pierwszym okrążeniu ścięło na maksa, błoto tak... twarde? że uniemożliwiało wpięcie, a skoro ścięło mnie to każda stromizna z buta o i kłopoty na górze.
Po wszystkim jeszcze jedno kółko dla frajdy
No ale z racji kiepskiego samopoczucia pozostaje cieszyć się że ukończyłem, dobrze bawiłem, ładnie ogarniałem technicznie i na 2-óch ostatnich okrążeniach zdołałem zrobić podjazd po kamieniach... no i to podium, utytułowany zawodnik ze mnie się zrobił :) wspaniale.

XC Jedlicze

Sobota, 19 sierpnia 2017 · dodano: 19.08.2017 | Komentarze 0

O jak mi tego było potrzeba. Start praktycznie bez przygotowania, bez kręcenia dzień wcześniej ani typowych treningów.
Pogoda upał ale to co, pełen spokój. Udało się idealnie zjeść, idealnie rozgrzać i prawie nie czekać na start :D
Chyba doświadczenie pozwala już spokojnie oczekiwać i przygotować się do startu kategorii. Taka zawodowa rutyna.
Na trasie wręcz flow, poza agrafkami gdzie nie wyrabiałem i przeciskając między drzewami aż stukałem kierownicą o pnie :D
1 pętla z miejscowym zawodnikiem na obeznanie, zaraz po niej druga już ostro. Skutkiem tego 2 gleby i ogromny respekt dla wszystkich podjazdów.
Wyścig 5 okrążeń po ok 3,5km.
Dystans 20 km w czasie 1:8min. Średni puls 181... grubo
Dubeel tylko na 3-cim od jakiegoś reprezentanta polski, a tak to czysto ;)
Na ostatnim okrążeniu pech znacznie lepszego zawodnika - kapeć, zmienia rower i ciśnie za mną. Ostatni km to ciągła ucieczka, gdyż gdyby na asfalcie usiadł mi na kole to przed metą  by mnie objechał. Wyszedłem z siebie i udało się ;)