Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 79995.50 kilometrów w tym 12123.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 475715 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

trening 2014

Dystans całkowity:3662.00 km (w terenie 97.00 km; 2.65%)
Czas w ruchu:162:11
Średnia prędkość:22.58 km/h
Maksymalna prędkość:86.00 km/h
Liczba aktywności:67
Średnio na aktywność:54.66 km i 2h 25m
Więcej statystyk
  • DST 10.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:31
  • VAVG 19.35km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przed zawodami...

Sobota, 6 września 2014 · dodano: 06.09.2014 | Komentarze 0

...testowanie czy sztyca nie będzie się chować ani pykać.
Podjazd na Słoneczną z blata, ostro zjechany z hopami techniczny zjazd z poprzedniej edycji Boguchwała MTB na Wolańską (wąwozik już zapomniałem że taki fajny tam jest, szczególnie przy prędkości 30km/h), zjazd asfaltem 60km/h a sprinty po prostej z taką prędkością jaką osiągam na przełaji... dziwne to, dalej terenem wzdłuż torów.
Pozycja na MTB kompletnie inna, kompletnie inna jazda... szkoda że nie jeżdżę tylko na MTB:(


Kategoria trening 2014


  • DST 50.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 25.00km/h
  • VMAX 75.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Cyclo CROSS!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blat nie taki straszny

Czwartek, 4 września 2014 · dodano: 04.09.2014 | Komentarze 1

Heh, ale dystans, ale czas, ale tak wyszło naprawdę.
Po przeczytaniu:
Podczas wzębiania i wyzębiania ogniw łańcucha następuje obrót kołnierza łożyskowego wewnątrz rolki nad sworzniem łańcucha, powodując straty tarcia. Między rolką a powierzchnią nośną zębów nie powstaje żaden dodatkowy ruch poślizgowy.
Tarcie między kołnierzami łożyskowymi a sworzniami łańcucha jest stosunkoo małe, ponieważ odbywa się tylko na małych promieniach tarcia. Zależne jest od obciążenia łańcucha siłą ciągnącą oraz OD WIELKOŚCI KĄTA OBROTU OGNIW ŁAŃCUCHA.
Przykład: Łańcuch przy wyzębianiu się z zębatki 12 zębów musi obrócić się o 30*, podczas gdy przy wzębianiu się z tarczą 48 zębów tylko o 7,5*. Dlatego zębatka 12 powoduje 4-krotnie większe zużycie łańcucha w wyniku tarcia niż tarcza z 48 zębami.
Zarówno ze względu na sprawność, jak i w celu uniknięcia niepotrzebnego zużycia łańcucha, wskazane jest wybieranie możliwie dużej tarczy i zębatki.

No to koniec z jeżdżeniem z małej zębatki. Trasa: Zawisłocze, Połomia szczytem, Żarnowa, Strzyżów, Grodzisko, Zawadka, Pstrągowa.
5-cio km podjazd z  Zawadki na Pstrągową tym razem mnie nie zmiażdżył, aż żałowałem że nie mam strawy i czegoś tam jeszcze do podliczania high scora na podjeździe. Gdy tylko nieco się wypłaszczało to ja blat, i o dziwo super mi się jechało, na wypłaszczeniu przed ostatnim wzniesieniem przekraczam 40km/h:D a na ostatnim wzniesieniu i tak na szczyt mam 25km/h. Teraz kapitalny zjazd, ale oczywiście gdy prędkość przekracza 69km/h to licznik zaczyna wariować, i skacze między 49 a 69.
Na dole staram się utrzymać jak najdłużej prędkość powyżej 50km/h ale nie wiem czy ze 2 minuty wytrzymałem, niby ciągle lekko w dół, ale jednak już nie ma z czego jechać, odpoczywam chwilę i jak zwykle ciągnę przez Pstrągową 40km/h. Dalej już kiepsko ze mną i po prostej jadąc na maksa osiągam jedynie 32km/h, brak mocy, ale wytrzymałość nawet jako tako.
Z taką jazdą w Dukli na Giga może być fajnie:)

Dawno nie opisywałem chorych sytuacji, spotykanych na podkarpackich szosach, ale dziś te dwie mnie przerosły.
Sytuacja1
W Żarnowej jakiś nastoletni pedał jedzie pedo-makro-fulem lewą stroną... ja rozpędzony, no nic, hamuje przed nim, zjeżdżamy się, a ten hujek zjeżdża w trawę i terepiąc się po dołkach mija mnie z prawej:D tylko spojrzałem na niego z opadniętą szczęką i pojechałem dalej:D
Sytuacja2
Zjeżdżając z górki w Nowej Wsi na Czudec na zakręcie stoi z przeciwka auto z prawym kierunkiem. Gdy jestem 300m przed nim ten cofa i wjeżdża tyłem ... na jakiś podjazd. Gdy jestem 200m przed nim widzę mknące w gore fso, tymczasem tamten już praktycznie stoi bokiem na większej połowie drogi, tamten go mija, ja dojeżdżam, pisk, wrzask, i serdeczny fakt z mojej strony jednemu i drugiemu.
Niby panowałem nad sytuacją, ale to było wkurwiające:/



Kategoria trening 2014


  • DST 42.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 22.91km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Cyclo CROSS!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening? W sumie każda jazda to jakiś trening

Środa, 3 września 2014 · dodano: 03.09.2014 | Komentarze 0

Do Racławówki i powrót, Zawisłocze, Wyżne, żółty szlak terenem i powrót.


Kategoria trening 2014


  • DST 52.00km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 15.60km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd - IV Maraton Rowerowy MTB Boguchwała 2014

Niedziela, 31 sierpnia 2014 · dodano: 31.08.2014 | Komentarze 5

Po wejściu na fb o 23.00 w sobotę okazuje się że w niedziele o 9.00 objazd trasy, no to zakładanie koła, łańcucha, prostowanie haka, regulacja, przetarcie, pakowanie bagażu/prowiantu. Jeszcze popytałem znajomych czy jadą, każdy to wali, no to nic.
Na miejscu sporo pasjonatów kolarstwa... na nówkach sztukach 29er... wyglądali na cwaniaków, ale niektórzy nawet dobrze jeżdżą, a to zapowiada konkretny przejazd.
Co do trasy - jest obłędna:) sporo strumieni, niektóre odcinki wypadły, a tam gdzie były mordercze podejścia są teraz zjazdy:)
Trasa- tylko dla najlepszych, kto nie w formie ujebie się na maksa i odpadnie- krokiem zombie podążając do mety.
Po połowie trasy było 700m przewyższenia, z 1,5 może wyjść.
Zresztą trasa ustalana w ramach hasła - omijamy płaskie odcinki, oraz z roku na rok podnosimy poziom. No i udało się to w pełni. Niech amatorzy z Wierchomli czy Komańczy przyjadą zobaczyć jak się robi maraton, albo niech po prostu zrezygnują, skoro w ich stronach nie ma do tego warunków.
Przykre że na kiepskich maratonach jest drugie tyle więcej opłaty a jest po 400 ludzi, tutaj będzie z 200, a wrażenia z przejazdu będą długo trzymać, o ile starczy formy.

Początek standardowo podjazdem, dalej żółtym szlakiem, na Lutoryż i mega podjazd spowrotem na Grochowiczną, niesamowity zjazd do Czudca ten sam, a podjazd czarnym szlakiem!!! uuuu hehe:) na Grocho od razu w lewo (tam gdzie rok temu było potworne podejście od Czudca) teraz fenomenalny zjazd wśród błotnych kałuży, zakończony mostkiem. Podjazd na Niechobrz asfaltem, przed ostatnią stromizną zjazd w prawo do lasu i zjazd przez most z pni na singiel pnący się na szczyt Niechobrza, przejazd pod pętlą autobusową gdzie ma być bufet i na wprost do lasu, gdzie na 2 czy 3 edycji wyjeżdżało się stamtąd.

Każdy podjazd i ciesze się że nie jestem na fulu, sztywne jadą, a kto na fulu ten wypada z gry. Damper to jak kula u nogi.

Dalsza część trasy dla mnie w sumie nowa, no jedzie się kapitalnie. To chyba te tereny eksplorowali ostatnio Kundello z Maćkiem.



Na Zimny Dział i Leśny Tabor wjeżdżamy z odwrotnej strony (nie będzie podejścia pod wyciąg), objeżdżamy, skaczemy przez strumyki i teraz podjazd tam gdzie był wspaniały zjazd od szutrówki z strony Czudca.

Kawałek wytchnienia po płaskim, ale nie ma co cisnąć... lepiej zachować siły na Zjazd- nie bez powodu napisany z dużej litery!! hehe. Gdy organizator M. B. zobaczył ten zjazd to na dole powiedział że absolutnie tędy nie będzie, że za trudno. Gdy go wyśmiano, że to przecież o to chodzi żeby było trudno, że każdy szosowiec który weźmie MTB i wystartuje to żeby się zabił.
No to zaczął się bronić tym, że i tak ludzie się pogubią na tym zjeździe, ostatecznie Kamikadz wziął na siebie odpowiedzialność wyznaczenia tego zjazdu, no i jest zgoda:)

Ostatnia część zjazdu zakończona - jak widać czym, kto umie jeździć to przejedzie, kto nie to przeleci przez kiere.

Końcówka taka sama, a po objeździe satysfakcja z trasy jest przeogromna:)


Kategoria trening 2014


  • DST 31.00km
  • Czas 01:03
  • VAVG 29.52km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Cyclo CROSS!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Vuelta Espańa Cordoba-Ronda

Środa, 27 sierpnia 2014 · dodano: 27.08.2014 | Komentarze 0

aaaa- naogląda się człowiek to i sam chce pojeździć. Dziś miałem nie jeździć, ale jednak zebrałem się i jestem z siebie dumny, że udało się zrobić intensywną jazdę... no ale po takiej relacji w Eurosporcie nie dało się jechać inaczej.

widoki z hiszpańskich szos na długo pozostaną w pamięci, a takie miasta jak Cordoba czy widoczna nad skarpą Ronda postaram się kiedyś odwiedzić- najlepiej szosą;D

No to jedziemy.


Kategoria trening 2014


  • DST 52.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 26.44km/h
  • VMAX 60.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Cyclo CROSS!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sprawdzić co jest z formą

Poniedziałek, 25 sierpnia 2014 · dodano: 25.08.2014 | Komentarze 0

Na luzie do Larrego zapytać o wypożyczenie 27,5 no ale nie ma wcale tego rozmiaru:/ 29er mi wciskają,  kręcenie po mieście i powrót ciągle próbując przyspieszać, 2,3 minuty mocnego tempa i zgon, niestety formy niema, dopiero ostatnie 7 km od Lubeni do mostu w Czudcu mocno, równo i co najważniejsze ciągle.
Powrót w mroku- zamarzałem- już jesień:(


Kategoria trening 2014


  • DST 129.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 05:29
  • VAVG 23.53km/h
  • VMAX 86.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Cyclo CROSS!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogórze Dynowskie jak Beskid Niski

Środa, 20 sierpnia 2014 · dodano: 20.08.2014 | Komentarze 0

Do Kony terenem po Zarzeczu, Rzeszów, Malawa, Albigowa, Husów, Manasterz, Zagórze, Hucisko Jawornickie, Widaczów, Jawornik Polski, Kopanina las, Szklary, Dynów, Barycz, Gwoźnica, Niebylec.

Na czerwonym szlaku w okolicy Husówki, a później najlepsza szosowa jazda w życiu:)

Kapitalna droga, wśród urwisk, kamienistego strumyka, z przejazdem przez bród w stronę Manasterza.



Zagórze

Hucisko Jawornickie


Tor DH w Szklarach




Za Dynowem droga się ciągnie, ale ciągły podjazd to kapitalny trening psychiki.

Z Gwoźnicy na szosowe Wilcze:D



Kategoria trening 2014


  • DST 110.00km
  • Czas 04:31
  • VAVG 24.35km/h
  • VMAX 67.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Cyclo CROSS!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na zbiórkę ul. Kwiatkowskiego

Niedziela, 17 sierpnia 2014 · dodano: 17.08.2014 | Komentarze 0

Pierwszy raz odważyłem się pojechać na "Zbiórka ul. Kwiatkowskiego - szosowe treningi Rzeszów". W planie było 90km, z czego pierwsze 60km równym tempem, trasa którą sam chciałem jechać 2 dni temu, pogoda idealna- więc jadę.
Jako że bez sensu było nadkładać 5 km przez Budziwój w te i z powrotem, a i jeszcze że musiałem kupić banany to zaczekałem na nich pod szkołą... czekam 15 min, no nic, ubieram się, zmieniam miejsce, dalej nic, jest już 20min po czasie, jadę naprzeciw im, dojeżdżam prawie pod samą stacje benzynową i rezygnuje nie wiedząc co robić. Zimno się zrobiło i jakoś bez chęci, ostatecznie postanawiam sam oblecieć trasę równym tempem.

Podjazd na Przylasek - i zaczynam się cieszyć że jadę sam, bo na pewno by mnie odstawili. Jedzie mi się koszmarnie, jednak będę tam częściej wracał, tam jest przecież z  4 km ciągłego podjeżdżania!! :-)
Na Przylasku postanawiam zapytać jakiegoś przechodnia czy nie widział grupy kolarzy, a on że 10 min temu jechali xD
oooo niee:D no to cisnę, a na zjeździe za żółtym szlakiem myślę sobie, kurcze no, oni zjazdy też lecą ostro, na prostych po zmianach pewnie z 40stki nie schodzą, jedyna moja nadzieja że ktoś złapie gumę, albo najlepiej 2, lub też pojechał z nimi jakiś maruder na którego na każdym podjeździe będą musieli czekać 5 minut. Do Lecków ciągle 40stką, podjazd parszywie podle... ale poniżej 15km/h nie schodzę, na wypłaszczeniu przed szczytem powyżej 20stki. Nie ma ich, spoglądam na sklepik po lewej, są jacyś kolarze, no to zajeżdżam. Tompi z swoją grupą wycieczkową:D Też jadą na Gwoźnice, no to już zabiorę się z nimi. Chwile siedzimy, akurat stygnę i gdy już się zbierają to pojawiają się szosowcy... no to jednak podpinam się pod nich.

Na zjeździe jakoś tak ciotowato... jeden daleko od drugiego, i mocno zwalniają, po płaskim nawet spoko- 40ści bez wysiłku, wręcz ciągle muszę przyhamowywać. Goście ciągle ze sobą gadają....:/ a grupa Tompiego jedzie przed nami xD ooo żal.
Nie mniej jednak do Błażowej jedzie się bardzo przyjemnie.

Teraz podjazd na Kąkolówke... a ja wjeżdżam jako 5ty, no cóż myślę sobie, zawody, więc ekipa uboga. Jednak to co obserwowałem mijając kolejnych na podjeździe to masakra... każdy 1/1 i ciągną z kadencją godną pożałowania, no jaki to ma sens, istny bezsens... prędkość poniżej 10km/h, ja poniżej 15stu nie schodzę.
Na szczycie kilkanaście minut oczekiwania na jakiegoś dziadka:/ stygnę, puls wraca do spoczynku, a teraz jeszcze zjazd na Barycz i potwornie marznę, chowam się za innymi żeby było cieplej, a jednemu tak zaczęło rzucać kierownicą że nie wiem co to miało być, może guma, może jakichś drgawek dostał i zaraz się wyłoży przede mną, hamuje, blokuje innych i wycofuje się na sam koniec. Ja jebie taką jazde!
Podjechał do mnie jeden typ i pyta czy jeżdżę w jakiejś grupie i mówi że oni to z kwiatkowskiego tylko niższy poziom, no to dobra. Ciśniemy na zjeździe 60km/h pod wiatr.
Tylko daleko kurwa nie ujechaliśmy, bo jakiemuś ciulowi zachciało się pić, a kurwa wziął se tylko 0,5 L bidon, no ja jebie. Jednemu chce się pić, to wszyscy wracają do sklepu. Pod sklepem siedzimy 10 minut, ja ubieram się, 5 razy zdejmuje okulary, przecieram je, mija kolejne 5 minut Ci kończą pic piwo, o ja ich jebie jadę dalej sam.
No i tym sposobem główna zbiórka z Kwiatkowskiego prezentuje jak dla mnie zbyt wysoki poziom, a z tymi wycieczkowiczami nie ma co jeździć.
Postanawiam nie zjeżdżać do Gwoźnicy, tylko skoro już tutaj jestem to serpentynami do Domaradza.

Uwielbiam tą drogę

i te widoki.

W Domaradzu boczną drogą pod Strzałówką, Krasna gdzie zrywam wieeeele śliwek, Węglówka, Wysoka, Gbiska, Strzyżów i odpuszczam Pstrągową, wracając boczną drogą przez Glinik.

W domu czeka wysoki indeks glikemiczny w postaci ziemniaków, białko w postaci piersi kurczaka z kurkumą, no i buraczki, na czerwone krwinki. Do picia sok, a te śliwki to już na jutro:D


Kategoria trening 2014


  • DST 82.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 25.49km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Cyclo CROSS!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening na wekend, czyli coś więcej niż zwykle.

Piątek, 15 sierpnia 2014 · dodano: 15.08.2014 | Komentarze 0

Boczną Żarnowa,  boczną Godowa, Lutcza, Krasna, Węglówka, Wysoka Strzyżowska, Oparówka, Markuszowa, Kożuchów, Niewodna, Różanka, Grodzisko, Zawadka, Pstrągowa.
W sumie to rozgrzewkowo aż do Krasnej, tam kryzys, ale później już ciągle ostro.
Przy 50km/h w Węglówce i napieprzaniu pod górke łańcuch spadł mi na zewnątrz :/ ehh


Kategoria trening 2014


  • DST 35.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 28.00km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Cyclo CROSS!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening

Środa, 13 sierpnia 2014 · dodano: 13.08.2014 | Komentarze 0

Zobaczyć czy Zoo otwarte i rundka po Babicy i Wyżnem


Kategoria trening 2014