Info
Suma podjazdów to 500015 metrów.
Więcej o mnie.
Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2025, Grudzień3 - 0
- 2025, Listopad3 - 0
- 2025, Październik13 - 0
- 2025, Wrzesień16 - 0
- 2025, Sierpień11 - 0
- 2025, Lipiec16 - 0
- 2025, Czerwiec20 - 0
- 2025, Maj11 - 0
- 2025, Kwiecień8 - 0
- 2025, Marzec6 - 0
- 2025, Luty2 - 0
- 2025, Styczeń4 - 0
- 2024, Grudzień4 - 0
- 2024, Listopad4 - 0
- 2024, Październik12 - 0
- 2024, Wrzesień10 - 0
- 2024, Sierpień20 - 0
- 2024, Lipiec25 - 0
- 2024, Czerwiec17 - 0
- 2024, Maj22 - 0
- 2024, Kwiecień16 - 0
- 2024, Marzec12 - 0
- 2024, Luty8 - 0
- 2024, Styczeń4 - 0
- 2023, Grudzień5 - 0
- 2023, Listopad7 - 0
- 2023, Październik18 - 0
- 2023, Wrzesień29 - 0
- 2023, Sierpień24 - 0
- 2023, Lipiec20 - 0
- 2023, Czerwiec15 - 0
- 2023, Maj11 - 0
- 2023, Kwiecień11 - 0
- 2023, Marzec6 - 0
- 2023, Luty1 - 0
- 2023, Styczeń11 - 0
- 2022, Grudzień5 - 0
- 2022, Listopad10 - 0
- 2022, Październik20 - 0
- 2022, Wrzesień15 - 0
- 2022, Sierpień19 - 0
- 2022, Lipiec18 - 0
- 2022, Czerwiec20 - 0
- 2022, Maj19 - 0
- 2022, Kwiecień17 - 0
- 2022, Marzec8 - 0
- 2022, Styczeń7 - 0
- 2021, Grudzień1 - 0
- 2021, Listopad1 - 0
- 2021, Październik18 - 0
- 2021, Wrzesień17 - 0
- 2021, Sierpień18 - 0
- 2021, Lipiec23 - 0
- 2021, Czerwiec16 - 0
- 2021, Maj5 - 0
- 2021, Kwiecień5 - 0
- 2021, Marzec5 - 0
- 2021, Styczeń5 - 0
- 2020, Grudzień3 - 0
- 2020, Listopad11 - 0
- 2020, Październik9 - 0
- 2020, Wrzesień9 - 0
- 2020, Sierpień18 - 0
- 2020, Lipiec24 - 0
- 2020, Czerwiec17 - 0
- 2020, Maj19 - 0
- 2020, Kwiecień27 - 0
- 2020, Marzec17 - 0
- 2020, Luty18 - 0
- 2020, Styczeń24 - 0
- 2019, Grudzień16 - 0
- 2019, Listopad20 - 0
- 2019, Październik30 - 0
- 2019, Wrzesień27 - 0
- 2019, Sierpień32 - 0
- 2019, Lipiec26 - 0
- 2019, Czerwiec31 - 0
- 2019, Maj24 - 0
- 2019, Kwiecień21 - 0
- 2019, Marzec14 - 0
- 2019, Luty11 - 0
- 2019, Styczeń10 - 0
- 2018, Grudzień4 - 0
- 2018, Listopad16 - 0
- 2018, Październik24 - 0
- 2018, Wrzesień24 - 0
- 2018, Sierpień29 - 0
- 2018, Lipiec26 - 0
- 2018, Czerwiec27 - 0
- 2018, Maj33 - 0
- 2018, Kwiecień29 - 0
- 2018, Marzec12 - 0
- 2018, Luty3 - 0
- 2018, Styczeń10 - 0
- 2017, Grudzień14 - 0
- 2017, Listopad16 - 0
- 2017, Październik17 - 0
- 2017, Wrzesień23 - 0
- 2017, Sierpień22 - 0
- 2017, Lipiec26 - 0
- 2017, Czerwiec32 - 0
- 2017, Maj18 - 0
- 2017, Kwiecień18 - 0
- 2017, Marzec15 - 0
- 2017, Luty3 - 0
- 2016, Grudzień6 - 0
- 2016, Listopad11 - 0
- 2016, Październik21 - 2
- 2016, Wrzesień22 - 7
- 2016, Sierpień24 - 6
- 2016, Lipiec22 - 1
- 2016, Czerwiec22 - 3
- 2016, Maj27 - 1
- 2016, Kwiecień17 - 1
- 2016, Marzec19 - 1
- 2016, Luty16 - 3
- 2016, Styczeń7 - 8
- 2015, Grudzień11 - 1
- 2015, Listopad11 - 3
- 2015, Październik15 - 7
- 2015, Wrzesień18 - 5
- 2015, Sierpień25 - 8
- 2015, Lipiec17 - 6
- 2015, Czerwiec21 - 3
- 2015, Maj13 - 22
- 2015, Kwiecień12 - 2
- 2015, Marzec10 - 5
- 2015, Luty8 - 8
- 2015, Styczeń9 - 6
- 2014, Grudzień13 - 1
- 2014, Listopad4 - 0
- 2014, Październik13 - 4
- 2014, Wrzesień14 - 17
- 2014, Sierpień23 - 9
- 2014, Lipiec17 - 5
- 2014, Czerwiec15 - 7
- 2014, Maj10 - 8
- 2014, Kwiecień12 - 9
- 2014, Marzec9 - 2
- 2014, Luty9 - 5
- 2014, Styczeń8 - 5
- 2013, Grudzień12 - 4
- 2013, Listopad13 - 8
- 2013, Październik16 - 3
- 2013, Wrzesień15 - 7
- 2013, Sierpień24 - 7
- 2013, Lipiec19 - 3
- 2013, Czerwiec14 - 4
- 2013, Maj15 - 1
- 2013, Kwiecień17 - 1
- 2013, Marzec6 - 1
- 2013, Luty5 - 2
- 2013, Styczeń2 - 2
- 2012, Grudzień11 - 5
- 2012, Listopad6 - 1
- 2012, Październik10 - 4
- 2012, Wrzesień15 - 13
- 2012, Sierpień21 - 7
- 2012, Lipiec22 - 4
- 2012, Czerwiec17 - 10
- 2012, Maj17 - 15
- 2012, Kwiecień16 - 17
- 2012, Marzec14 - 9
- 2012, Luty5 - 6
- 2012, Styczeń2 - 7
- 2011, Grudzień3 - 1
- 2011, Listopad2 - 5
- 2011, Październik6 - 7
- 2011, Wrzesień6 - 9
- 2011, Sierpień10 - 8
- 2011, Lipiec3 - 4
- 2011, Czerwiec3 - 4
- 2011, Maj2 - 0
- 2011, Kwiecień1 - 2
- 2010, Czerwiec1 - 0
- 2010, Luty1 - 2
luźne
| Dystans całkowity: | 16586.00 km (w terenie 3658.00 km; 22.05%) |
| Czas w ruchu: | 900:00 |
| Średnia prędkość: | 18.43 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 79.50 km/h |
| Suma podjazdów: | 22304 m |
| Liczba aktywności: | 463 |
| Średnio na aktywność: | 35.82 km i 1h 56m |
| Więcej statystyk | |
- DST 70.00km
- Teren 15.00km
- Czas 04:30
- VAVG 15.56km/h
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Podjazdy 200m
- Sprzęt Unibike Evolution
- Aktywność Jazda na rowerze
Rozruch przed planowanym Sanokiem
Wtorek, 2 sierpnia 2011 · dodano: 03.08.2011 | Komentarze 2
Tak jak w tytule- aby zobaczyć jak się sprawuje organizm na dłuższym dystansie, wprawdzie ten dystans to tylko połowa tego co mnie czeka, bo i jeszcze powrót tego samego dnia, ale lepsze to niż nic... może jeśli zdążę, to kolejna próba odbędzie się na dwukrotnie większym dystansie.
Na początku podjazd pod Niechobrz, na którym z zawrotną prędkością wyprzedza mnie Piechuch- swoim dislowskim saharanem;D
Wlekłem się jakieś te 5/h ale po tym po 1/3 podjazdu dawałem już ostro czadu;D nie wiem- jakaś taka dodatkowa mobilizacja, w sumie to nie wiem po czym. Może dlatego że jadę na super rowerze i nie wypada się ślimaczyć. W końcu mijanym dzieciakom opadają szczęki na mój widok, a malowanym pindom westchnienie... i nie tylko ono maluje się na twarzy:p Także tempo musi być.
Prace budowlane (os Staroniwa) na ostro:D widok przedziwny- taka skrajność od terenów jeszcze nie tkniętych ludzką stopą, do opuszczonych, zarośniętych. Zupełnie jak w filmach o przyszłości, z zarośniętymi ulicami (np w "Jestem Legendą").
Potem jeszcze spotkanie Pawełka po przeciwnej stronie skrzyżowania, z którego gestów i speeda można było wyczytać, że nie ma czasu, albo straszliwie się mnie boi!!:D a miałem dla niego kasę za serwis suntora-amora.
Powrót z Rz czerwoną ścieżką rowerową na Niechobrz, z widokiem na tęczę nad miastem, a pod krzyżem jakiś lotnik szykował się do lotu, ale że stroił się jak do skoku ze spadochronem, to nie chciało mi się czekać. Później jeszcze lasek w Wyżnem
tutaj koniec ścieżki, ale to nic, mimo zbliżającego się mroku posunąłem dalej
i natknąłem się na dosyć głęboką paryje- pasuje jeszcze tam wrócić- za dnia, z plecakiem, w butach trekingowych i z zapasem rac ratunkowych!!:D
Przerażająca przepaść
To tak żeby nie było że nie jeżdżę:p
- DST 20.00km
- Teren 15.00km
- Czas 02:10
- VAVG 9.23km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Unibike Evolution
- Aktywność Jazda na rowerze
Wycieczko-trening
Wtorek, 21 czerwca 2011 · dodano: 23.06.2011 | Komentarze 1
Rano była paskudna pogoda, popołudnie już znacznie lepiej- co ja pisze - wręcz idealnie na rower, więc zamarzyła mi się jakaś spokojna, łatwa traska. Ale jak to ze mną bywa- przezornie napełniłem bidon po brzegi i mocno zapiąłem kask;D
Nie wiedziałem gdzie jechać więc sprawdziłem w którą stronę wieje wiatr- wiał na północny wschód, więc ruszyłem w tym kierunku, w las.
na północny wschód od Czudca jest Lutoryż, a dalej Rzeszów... więc jechałem tak jak na zdjęciu- ciągle przez las, a więc do Lutoryża jest bliziutko... chyba że....
ścieżka wygląda tak... albo i nawet...
taaaak!:D Paskudni szubrawcy co zwą ich leśnicy- totalnie rozjeżdżają ścieżki;P Przez ten strumyk przejeżdżało się super, ale do niego musiałem doprowadzić bika. Właściwie to cały czas było super mimo uciążliwego terenu, bo miałem z górki.
Tak czy siak terenem do Lutoryża wcale nie było tak hop siup, że niby do sąsiedniej wioski.
Ostatecznie dotarłem- wjechałem na asfalt by ostatecznie zaliczyć obecność w Lutoryżu i by błoto poodpadało trochę z kół. Następnie wróciłem w las i pojechałem w kierunku Niechobrza, choć do końca nie pamiętałem w którym miejscu wyjadę, a wyjechałem prawie w tym miejscu tylko nieco dalej co na zdjęciu z kierunkami. Co dziwne- mimo że teraz miałem ciągłe pod górę, to wydawało mi się że jadę niespełna 15 min;D taka to zaleta utwardzonej i osuszonej ścieżki. Potem pojechałem na asfalt do Babicy, skąd widziałem przerażającą panoramę na totalnie zachmurzony Rzeszów, a następnie pokręciłem po downhilowym lasku w Babicy i udałem się zawisłoczem do domu.
- DST 14.00km
- Teren 8.00km
- Czas 03:15
- VAVG 4.31km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Unibike Evolution
- Aktywność Jazda na rowerze
Kolejnych rys kilka, czyli znów do lasa!
Środa, 6 kwietnia 2011 · dodano: 06.04.2011 | Komentarze 2
Ostatnie zdjęcia z wyprawy Kundello po niebieskim szlaku w Czarnorzecko-Strzyżowskim PK zainspirowały mnie... heh- wstyd przyznać, no ale do pierwszej grubszej jazdy w tym roku:p oczywiście grubszej, jeśli ktoś wogóle może takowo nazwać przejażdżkę spacerowym tempem do najbliższego lasa. Celem wyprawy był Czudecki rezerwat, czyli jeden z elementów mojej pracy dyplomowej, przez którą większość czasu poświęcałem jej - zamiast jeżdżeniu. Jeden ze znajomych pytał czemu nic nie umieszczam na bikestats, raczej nie przyznałem się, że dlatego- bo nie jeżdżę, albo że nie ma się czym chwalić, no ale dobra- bo jeszcze wyjdę na niezłego krętacza. jak ogarnę dodawanie fotek, to może uda mi się pochwalić, com i gdziem robił:)
Rejs musiałem zacząć od regulacji rzutek, które po wczorajszej regulacji nie nadawały się do ostrych podjazdów- łańcuch latał na wszystkie strony przy mocnym pedałowaniu, no ale trudno to sprawdzić na pokojowych panelach. Uwinąłem się niespodziewanie szybko, ubrałem i pojechałem, zabierając ze sobą przezornie buty spd, kask i opaskę na uszy. Plusów mojego ekwipunku było by na tyle !! hehe. Gamoń ze mnie- nie wziąłem ani piciu, papu- mimo że łyżki miałem;D, ani czego to ja jeszcze nie miałem? Może przypomnę sobie dodając zdjęcia, lecim dalej...
Pierwsze pytanie które nasunęło mi się na myśl po wyjechaniu z centrum wsi- którą drogą to się tam jechało??:| ul. Leśną, czy może od Pstrągowej. Po ogarnięciu się z zimowego snu szybko oswoiłem się z okolicą i wybrałem się niechętnie na spory podjazd asfaltowaną ul. Leśną. Później zamiast jechać utwardzoną "leśną" drogą- już nie tylko z nazwy leśną, kluczyłem między drzewami, a gdy zrobiło się na tyle gęsto że jechało się zbyt ciężko, zboczyłem z powrotem na kamienistą drogę hehe;) W końcu ujrzałem tablicę informującą o tutejszym rezerwacie i doznałem szoku- na tablicy wszystko cacy, a bramy wjazdowej nie ma!! Zostały tylko szczątki, co widać na zdjęciu.
Nie dość że zjazd rozkopany, to i zawalony drzewami. Nie zrezygnowałem i przelazłem przez te zasieki... niestety nie poznawałem okolicy, ani nie mogłem trafić na ścieżkę:((( Na pocieszenie znalazłem śliczne źródełko z bulkającą (czy jak to nazwać) wodą.
To nie koniec niespodzianek, gdyż jadąc dalej ul Leśną jakieś 300m, ujrzałem to com szukał;) więc jednak jest- odetchnąłem z ulgą.
Dalsza droga ścieżką dydaktyczną to sama przyjemność, choć chyboczące się i skrzypiące drzewa nieraz mnie wystraszyły, szczególnie że na około nie brakowało poległych drzew.
Oto jeden przykład całkiem sporawego drzewka, które leśnicy zamiast usunąć ze ścieżki, woleli przeciąć- robiąc z niego pewnego rodzaju bramę hehe, myślałem że padnięte drzewa pozostawia się tylko w parkach narodowych.
To zdjęcie z kolei pokazuje że mogłem nieźle oberwać. Miałem to szczęście, że akurat chciałem się zatrzymać, ale szprychy i tak nieco przystawiło i porysowało:/ uff, więc szczęście ze mną!
Skoro taki badyl mnie nie pokonał, to uwierzyłem w siebie i nastała pora odrobiny szaleństw!!:D Zapraszam do fotorelacji
i jeszcze takie:
pewna różnica zdań na ścieżce
Przypadkowe- niechcące zdjęcie!! hehe;D
MEGA Kalicznie!!;D nie mogę się powstrzymać od śmiechu jak widzę to zdjęcie;D
widok na przełęcz i kolejny mostek- wszystko cacy, niestety momentami jest tak stromo że nie da się zjechać, a trasa często jest zagracona drzewami oraz dochodzi do tego marne oznakowanie
Ufff, nie ma pićku- nie ma jazdy
ostatnia prosta rezerwatu
Po opuszczeniu rezerwatu, byłem pewien że się wybłocę, a tym czasem ścieżka usłana liśćmi, a droga utwardzona.
już ci- a to dobre sobie
ahh ten pęd
coś z tym hamulcem nie tak...
na koniec zjazd ulicą Wolańską i zahaczenie o jeden z ważniejszych zabytków w okolicy- niestety zapomniany - wiatrak
jednak troszkę maseczki się złapało! tylo
póki co następnego wpisu nie przewiduje! ha
- DST 5.00km
- Teren 2.00km
- Czas 00:45
- VAVG 6.67km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- Aktywność Jazda na rowerze
Pierwsza zimowa przejażdżka w życiu
Wtorek, 2 lutego 2010 · dodano: 24.02.2010 | Komentarze 2







