Na rowerowy strajk

Piątek, 13 czerwca 2014 · dodano: 13.06.2014 | Komentarze 0

Do Rzeszowa przez Budziwój pod wiatr, jakoś byle jak, jeszcze nowy łańcuch zaczął się rozkuwać, więc do NSB po nową spinkę, ale Pawłowi udało się poprawić starą.
Masowa jazda beznadziejna, ale przynajmniej udało się odnowić kilka kolarskich kontaktów. Kona zaproponował wspólny powrót na Boguchwałę zastrzegając że tempo nie spadnie poniżej 40km/h, no to ja się przestraszyłem i w trakcie masy, jadąc z tyłu zmykam po cichu.
Na Kwiatkowskiego próbuję jazdy 40km/h no ale szybko mnie zatyka, przejazd na luzie pod Żwirownią i na głównej znów zaczynam bujać się powyżej 40stki. Nie daje rady, ale utrzymuje 35km/h aż do podjazdu pod CPN w Siedliskach, więc całkiem fajnie szło. Momentami 40km/h a po lekkich wybojach i na zakrętach adrenalina wzrasta. Reszta powrotu też mocno, i w sumie dopiero w Czudcu odpuszczam, gdy łapie mnie lekka mżawka... może pod koniec lata zrobię jakąś forme.
Nareszcie jechało mi się dobrze- ewidentna zasługa nowego łańcucha, a właściwie to napędu jak nowy, bo poprzedni łańcuch całkiem wyjebany i marnie chodził.

Nazbierane

Czwartek, 12 czerwca 2014 · dodano: 13.06.2014 | Komentarze 0

Oddać do naprawy Hanie, ale okazało się że klocki były źle założone, nierówno się ścierały i wystająca część tarła co powodowało pisk, no i na zaś zrobione zawieszenie z tyłu, tak więc auto jako tako wcale nie było zepsute, a jego stan techniczny jest na 100%. Jeszcze tylko żebym miał znajomego tapicera i blacharza...

VI Strzyżowski Maraton Rowerowy jako kibic

Niedziela, 8 czerwca 2014 · dodano: 08.06.2014 | Komentarze 2

Konkretne rozciąganie

Sobota, 7 czerwca 2014 · dodano: 08.06.2014 | Komentarze 1

Z Kundellem terenem przez Wyżne, czarny, żółty, Wilcze 506mnpm, Strzałówka 478mnpm, Wysypań475mnpm, Kiczora Mała 479mnpm

Do pracy

Piątek, 6 czerwca 2014 · dodano: 06.06.2014 | Komentarze 0

Trasa Hobby CK Strzyżów 2014

Czwartek, 5 czerwca 2014 · dodano: 05.06.2014 | Komentarze 1

Skąd we mnie tyle siły?? Powrót z roboty, obiad i leże, no spać się chce, sił na nic, ale wczoraj postanowiłem sobie objechać trasę, więc zbieram się, myśląc że jeśli będzie jechać się źle to wrócę. Do Strzyżowa asfaltem, bez przerwy zaczynam trasę od Sokoła. Trasa wspaniała, lepsza od tej sprzed 2-óch lat, no i trochę błota. Pierwsze 10km spokojnie, ale druga połowa trasy jechana już na maska. Mega trudny zjazd od zielonego szlaku, sporo dołów a końcówka z lepką gliną. Od szutru i na asfalt sporo na stojąco i na maksa, na asfalcie tylko 23km/h ale gdy się wypłaszczyło wzrosło ponad 30. Teraz zjazd singlem - cały na stojąco, zjazd szutrówką- cały na stojąco, dalsze zjazdy łąkami po muldach to sama przyjemność, ale pojawia się ból pleców i nadgarstków, a uda zdają się zaraz wybuchnąć, gdy trzeba kręcić to nie ma z czego... odwykłem, nie wyobrażam se siebie na tej trasie na dystansie GIGA.
Ostatni zjazd asfaltem to 60km/h, kładka i już w mieście.
Dystans: 20km
Czas: 1,05min
W niedzielę zobaczę które byłoby miejsce.
Wracam trasą XC ale całkiem zagracone i nieprzejezdne:/ dalej moją ulubioną trasą terenową do Zaborowia.



Tyle błota... do niedzieli może przeschnie;)

Pożegnalna jazda przełają... i pokaz szosowej etyki kolarskiej

Wtorek, 3 czerwca 2014 · dodano: 03.06.2014 | Komentarze 2

Początek jazdy i już wkurwienie- coś strzela, rama się łamie?
Stoje na chodniku i oglądam całość, tylne koło ma luz, to dokręcam na różne sposoby i ciągle to samo. Mija mnie jakiś ''jebany'' szosowiec, pewnie mi machał, ale akurat byłem zgięty w pół, obrócony dupą i zauważyłem go dopiero jak mnie minął. Co za huj!!
No żeby nie spytać czy wszystko ok- już 2 taka moja sytuacja...
Gdy uznaję że koło siedzi w miarę dobrze, pije i rower przewraca się zajebiście rysując klamkę...
ruszam i co- siodełko przekrzywione... pewnie przy upadku, próbuję skorygować tyłkiem a to hujostwo obraca się w drugą stronę, hamuje lekko a ono się dalej obraca, no ja pier, teraz jakiegoś schiza będę miał i wrażenie że siodełko się kręci.
Ruszam myśląc o tym huju co mnie minął na pedo szosie, pomyślałem że fajnie by go było objechac, no to start... babica... zastanawiam się gdzie pojechał, sygnalizuję skręt na Lubenie, ale cisnę prosto, w Zarzeczu już skręcam na Siedliska... chwilę oglądając się czy nie jedzie od Lubeni, cisnę dalej z lekkimi zadyszkami, Budziwój i zaczyna się jechać całkiem fajnie mimo że mocno wieje w twarz. Nie moge przekroczyc 35km/h z tyłu mam 5-tke, na 6-tce zbyt siłowo a przecież jeszcze 4 biegi są... ojj nie ma z czego.
Za kościołem w Budziwoju chyba jest:) stopniowo zbliżam się i przed główną drogą mijam... pewnie miał już rozjazd no ale nic, niech huj widzi że jest huj.
W hoffman biku łańcuch tiagry na 10 za 109zł w NSB za 69zł ! Dziękuje dobranoc. Świat jest podły, ale przynajmniej jechało się w miarę fajnie.
Wieczorem fajny filmik z cyklu "jak te koła to wytrzymują" i decyzja że póki co przełaj zostaje;)
Ja chce te koła VISION:D

XC

Niedziela, 1 czerwca 2014 · dodano: 01.06.2014 | Komentarze 0

Ale gorąco...

Strzyżów Lidl po okulary

Czwartek, 29 maja 2014 · dodano: 29.05.2014 | Komentarze 0

Początek 40km/h pod wiatr po prostej- new rekord, ale później para szybko zeszła i w Gliniku wlekłem się, w Strzyżowie średnia 27km/h.
Powrót myślałem że będzie zajebisty- z wiatrem, ale znów wiało w twarz:/

Z mamą

Środa, 28 maja 2014 · dodano: 29.05.2014 | Komentarze 0