Międzynarodowy Wyścig Solidarności i Olimpijczyków w Strzyżowie

Sobota, 5 lipca 2014 · dodano: 05.07.2014 | Komentarze 1

Na necie trochę info jest, niby jakaś poważna stawka, no to kurcze trzeba zobaczyć co to jest!
Wyjeżdżając na Żarnowską oczywiście przeklinam Cycla, no ledwo żem wydarł :/ na Gwoździanke pewnie wcale się nie wtocze.
Będąc na szczycie spodziewałem się śmigłowca nad rynkiem, jakichś wielkich balonów, banerów... a tu nic, od ronda po rynek żadnego kolarza... ot normalna sobota, w którą to wieśniacy zajeżdżają pod biedronke.
Na rynku kilka ekip już jest, ale ogólnie tłumów nie ma, więc myśle sobie jakiś podrzędny lokalny wyścig. Na szczęście ekipy wystawiły dookoła rynku swoje maszyny więc było co oglądać i panował fajny kolarski klimat. (no może poza kolarzami masującymi sobie jaja i wkładającymi pampersa w tyłek - fujj).

najjj-pięknejsze, ale spodobały mi się chyba tylko dlatego że wydało mi się że z tej ramy dałoby się zrobić MTB;)

Po oglądnięciu wszystkiego, w tym ciekawego sposoby montowania profilu trasy na mostku, na 20 min przed startem zabierałem się z różnymi gośćmi na rozgrzewkę, jednak każdy taki odjazd miał max 400m i kończył się sikaniem lub macaniem ogonowej:/

nowa kostka strzyżowskiego rynku zdała egzamin.

oczywiście o wyścigu nikt nie wiedział, toteż jedynymi ludźmi w mieście przy trasie były okoliczne pijaczki.

2 lap - ucieczka

i pogoń. Teraz czas przemieścić się do Żarnowej- na podjazd na Gwoździanke. Ruszam z kopyta, ale łydki chyba zostawiłem na rynku, pomału się rozjeżdżam i przed podjazdem jest już ok. Ludzie z okolicznych domów oczywiście myśleli że lider jedzie, a na podjeździe tak mi bili brawo żem się przyznał że to nie mi, a oni że i tak brawo że taka kondycja:D no to miło, tylko te słowo zobowiązywały do konkretnego podjeżdżania. Po chwili padam, zaczynają jechać pierwsze suki, jakieś organizatorzy, kurw ile tego, nawet jacyś staruszkowie z wnukami w aucie- co to ma być??

ucieczka

pogoń

i zdechlaki których sam bym objechał... dzięki tym zawodom przekonałem się, że byc może szosowe rowery już poprostu tak mają i nie da się nimi podjeżdżać... Gwoździanka to żadna wielka góra, a i zawodowcy z najlżejszych przełożeń.
Gdy przejechała cała kolumnada, włącznie z dwoma wozami reklamowymi "mawika" ruszam niespiesznie pod górę... i znalazłem tylko jeden:)

Liczyłem na 3-5, ale i ten jeden cieszy. Co do tego co było w środku?? słodkie mleko słodkie, płyn tak delikatny, który jeśli bym dostał  butelkę tego na wyścigu to wypiłbym na raz:) hehe trzeba pomyślec o czymś takim bo woda to nie to.

Powrót z Niebylca ciągle 35-40km/h :)

Naprawić przełaj i pojebać rolkarzy

Piątek, 4 lipca 2014 · dodano: 04.07.2014 | Komentarze 1

Do Rzeszowa główną przez Babice... korek aż po Lutoryż... a tir spycha mnie na pobocze bo nie zmieścił na policyjnej blokadzie..., boczną w Boguchwale gówniarze jadą środkiem... lewą... środkiem  i gdy jestem 200m od nich to znów lewą, gdy 100 to środkiem, chce minąć z lewej, ale huj wiedział kiedy zajechać, piski, przekleństwa i jazda. w Rzeszowie nie odpuściłem żadnemu jebanemu rolkarzowi, każdy zajechany od tyłu i minięty o włos, z przeciwka brani zygzakiem tak by musieli zjechać ze ścieżki... ogólnie fajna zabawa- jedna blondi wyjebała przez mnie:D

Z przełają poważniejsza sprawa, chyba będzie trzeba zawieźć do Larrego.

Powrót przez Budziwój i oczywiście nie obyło się bez pyskówy w Straszydlu, gdy manetka się obluzowała, zatrzymałem na chodniku a tam amstaf pier*** ujada do siatki... gdy już odjeżdżam pluje go ku jego uciesze a gościu z przeciwka idąc pyta - czy musiał pan tutaj stanąć?:D  jak go zjebałem to nakrył się uszami!
ehh, ciężko z tymi ludziami

Do Strzyżowa

Czwartek, 3 lipca 2014 · dodano: 03.07.2014 | Komentarze 1

Strzyżów, Grodzisko na luzie i powrót przez Pstrągową w której nie zszedłem poniżej 35km/h :)
Podjeżdżanie tym rowerem mnie - ROZPIERDALA. Nogi wydają się eksplodować, a tempo jak na stalowym rowerze- szosa żal!
Wprawdzie jest lżej niż na stalowym, jednak nie będzie jeździło na takich wielkich blatach, a największy daje tylko na zjazdach.
Po prostej 1/8 a z górki 2/5 ... no żenada.

mmmmniam... zaczęło się. Koniec z jeżdżeniem na pustym baku. Z takim doładowaniem węglowodanów, błonnika, minerałów i innych witamin forma nareszcie zacznie rosnąc!

Do reBike

Wtorek, 1 lipca 2014 · dodano: 03.07.2014 | Komentarze 0

przez Boguchwałe , a luzie po mieście i powrót cisnąc przez Boguchwałe.

Relaks

Niedziela, 29 czerwca 2014 · dodano: 29.06.2014 | Komentarze 1

Sołonka i rozmyślanie o tym jak to niewiele trzeba by dziewczyna była dziewczyną, a nie gównem. 10km ze średnią 30km/h pod wiatr xD

Zarzecze

Piątek, 27 czerwca 2014 · dodano: 27.06.2014 | Komentarze 0

Jarosław

Niedziela, 22 czerwca 2014 · dodano: 22.06.2014 | Komentarze 0

Z Bartkiem, Marcinem i Magdą.
Krasne, Krzemienica,Łańcut, Białobrzegi, Gniewczyna Tryniecka, Przeworsk, Zarzecze, Jarosław, Zarzecze, Markowa, Malawa.

Do reBike

Piątek, 20 czerwca 2014 · dodano: 20.06.2014 | Komentarze 0

Przez Budziwój, w mieście jakaś totalna masakra- mnóstwo pieszych i rolkarzy na ścieżkach rowerowych, no i pojebani miejscy rowerzyści skręcający w lewo nie sygnalizując ani nie rozglądając się... co za miejskie cioty!!!!!
Najlepsze było gdy jakiś rybak idący mostkiem pod stadionem stali idzie prawidłowo, gdy ja się zbliżam, to huj akurat musiał skręcić w stronę rzeki.... ja za nim głośne BUUUU to aż podskoczył... przypomniał se że nie jest sam.

Ps. uuu na uwagę zasługuje wysoka średnia, mimo kręcenia po mieście i regulacji rzutek na koniec...

Ostre MTB na lajcie

Czwartek, 19 czerwca 2014 · dodano: 19.06.2014 | Komentarze 0

Miałem szosą, o mało co wogóle nie pojechałem, ale okazało się że Maciek chętnie pojeździ, i Michał też, więc jedziemy w 3, na żółty z Nowej Wsi, w lesie kapitalne single, nieco trawy, trochę pokrzyw, kilka kałuż i wieeele km super singli. Ostatecznie po wspaniałych 10ciu km zjeżdżamy trasą XC w Strzyżowie. Asfaltem na Gwoździanke i powrót czarnym. Odprowadzamy Maćka terenem przez Wyżne, gdzie niezbyt spektakularnie spadam ze ścianki i rozstajemy się.
Warunki na rower dziś kapitalne :) ja planowałem robic bazę od nowa, ale może nie będzie potrzeby.... silnik pracuje równo i ładnie się wkręca:)

Puchar Europy w Kolarstwie Ręcznym - Rzeszów. Zawodników 48- Kibiców 40

Niedziela, 15 czerwca 2014 · dodano: 15.06.2014 | Komentarze 0

Do Rzeszowa główną, 2 rundki po trasie i powrót przez Budziwój.
Wrażenia z zawodów fajne, tylko coś ..... no kurwa no- środek miasta, wolny dzień i gdzie te ludzie?:/
Puchar Świata w skokach w Zakopanem- 100tys. ludzi w okolicy skoczni i kilka mln przed tv.
Puchar Europy w Kolarstwie Ręcznym w Rzeszowie- ledwie 40 osób w okolicy mety, z czego połowa to pewnie rodzina lub osoby z ekip i obsługi. Media? chyba ze dwie reporterki z "Teraz Rzeszów".
Fajnie było gdy ludzie z kościoła na Lwowskiej skończyli modły o 10tej to sporo z nich biło brawo przy trasie.




Wracając przez Siedliska mija mnie babka autem, za chwile daje lewy kierunek i zatrzymuje się przy prawej krawędzi, ostrożnie mijam, a ta pinda gada przez tel xD