Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 79995.50 kilometrów w tym 12123.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 475715 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2014

Dystans całkowity:787.00 km (w terenie 119.00 km; 15.12%)
Czas w ruchu:36:51
Średnia prędkość:21.36 km/h
Maksymalna prędkość:69.00 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:46.29 km i 2h 10m
Więcej statystyk
  • DST 12.00km
  • Czas 00:35
  • VAVG 20.57km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Cyclo CROSS!
  • Aktywność Jazda na rowerze

By pokręcić

Czwartek, 31 lipca 2014 · dodano: 31.07.2014 | Komentarze 0

Skuwanie łańcucha nowym pinem, bo stary wylazł, więc pasowało popróbować. Jazda po zmroku, z oświetleniem, na luzie bez kasku.
Wracając główną od Nowej Wsi dostałem mijanke- huj wyprzedzał inne auto wymijając mnie z przeciwka... pewnie ze 100 miał w zabudowanym i o lusterko ode mnie, no zamurowało mnie :/
Jakie ludzie to pierdolone debile !!! zajebałbym!

Zdjęcie za dnia... był żółty przez wieś, nie ma... a taki byłem na niego wkurwiony że sam chciałem zamalowac a tu masz:D farba jeszcze świeża, a tam gdzie był żółty teraz czarny!!!


Kategoria luźne


  • DST 43.00km
  • Czas 01:43
  • VAVG 25.05km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Cyclo CROSS!
  • Aktywność Jazda na rowerze

By pokręcić- taki troche trening

Środa, 30 lipca 2014 · dodano: 30.07.2014 | Komentarze 0

Na Pstrągową, Strzyżów, podjazd Zaborów, Zawisłocze. Zjeżdżając z Pstrągowej licznik znów doszedł do 69max i więcej nie chciał.

Nowy przebieg żółtego... a w miejscu starego żółtego- teraz jest nowy czarny:p


Kategoria trening 2014


  • DST 34.00km
  • Czas 01:25
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Cyclo CROSS!
  • Aktywność Jazda na rowerze

By pokręcić

Wtorek, 29 lipca 2014 · dodano: 29.07.2014 | Komentarze 0

Od rana myśli by sprzedać te pojebaną przełaj. Dzień deszczowy i od 17tej nie mogę się wybrać. O 20tej udaje się.
Akurat jeździło się wyjątkowo przyjemnie i nawet odpowiada mi ten szosowy styl... tylko przez 3 sekundy miałem myśl by sprzedać przełaj i kupić najprostszą alu szosę, ale zaraz uznałem że ten rower to trochę taki jak ja i że jednak odpowiada mi. Co nie oznacza że jest ok, bo sporo do zmiany... w sumie to tylko z ramy, kół i widelca jestem zadowolony. Zjeżdżając stromy zjazd taką dziurę zaliczyłem że aż nadgarstki mi strzeliły, ale koła prościutkie. Reszta straszna rzepa i do wymiany.
Dokuczają najbardziej zaniedbania poprzednich właścicieli- drobne uszkodzenia, zardzewiałe śrubki, to pieprzone pykanie, ogromne blaty, kiepskie klocki hamulcowe, żałosne manetki shim 105, aż 10!!!!!!!!!! cio rzędowa kaseta no i pseudo karbo karbonowa korba i mostek.
No i ta myśl - w jakim stanie jest środek ramy... może już rdzewieje, bo jakiś huj kolarz nie wiedział by zakleic otwory w ramie tylko tak jeździł po soli.


Kategoria trening 2014


  • DST 84.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 06:01
  • VAVG 13.96km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żółty, Chełm i Bardo - w podkarpackim stylu.

Niedziela, 27 lipca 2014 · dodano: 27.07.2014 | Komentarze 1

Początek żółtym z Nowej Wsi, dalej z Asią moją trasą Strzyżowskim lasem, ale łącznik z żółtym zarośnięty, więc cofamy do asfaltu, zjeżdżamy kilkadziesiąt metrów i w prawo zjazd żółtym (w kapitalnym stanie) na Łętownie. Na asfalcie w prawo i wg oznaczeń zaraz w lewo, tam Asia pokazuje mi dalszy przebieg żółtego szlaku:D ehh trasa tylko dla wtajemniczonych - G E N I A L N A. Najlepszy MTB odcinek jaki jechałem w tym roku, a dookoła olbrzymi potencjach do penetracji.
Dalej Tropie (pierwszy kontakt z miłą społecznością lokalną która pokazuje przebieg szlaku między domami), nad Tułkowicami i do serpentyn w Niewodnej.


Dalszą część żółtego trochę pogubiliśmy ale i tak było super.

Brama Frysztacka

Niepotrzebne odbicie na północ skutkowało asfaltem w Szufnarowej. Te strony znałem dobrze, więc zmierzamy w okolice połączenia się czarnego z żółtym, jednak gdy przyszło co do czego to trochę pobłądziliśmy... z powodu kompletnego braku oznaczeń. Dalej żółtym poszło sprawnie z nową atrakcją

Chełm coraz bliżej, a żadnego sklepu nie ma, woda się kończyła, więc doszło do kolejnego kontaktu z przemiłą ludnością lokalną, która ofiarowała nam 2 butelki wody :) nie godząc się na zapłatę- ot, tak to się jeździ po Podkarpaciu:)

Chwila na podziwianie, przed szczytowaniem... a w dole pracujące niedzielne kombajny :D

a tak pędzimy na Chełm. Po kapliczce powrót na szczyt i dalej żółtym na Bardo. (w między czasie dzwonienie z pytaniem o trasę:D dzięki Tompi i Kundello).

Wątpiłem że się uda... a tu po niespełna 0,5 godz jesteśmy. Dalsza część żółtego zniszczona przez wycinkę, jednak udaje nam się dojechać do fajnej szutrówki i nią pędzimy do Stępiny. Schron jakoś nie zrobił na mnie wrażenia, a Szlak edukacji ekologicznej nie został odnaleziony więc sfustrowani wleczemy się po zmianach na Wiśniową. Przed nią 1 i ostatni sklep, a kawałek dalej Asi intuicja daje znac o fajnej kładce na Wisłoku co by nie trzeba było jechać główną drogą. Kładki początkowo nie ma, ale kawałek drogi wzdłurz rzeki doprowadza nas do kładki niebieskiego szlaku. Zaczyna się mżawka i jacyś tacy ujechani jesteśmy że postanawiamy odpuścić Herby i asfaltami wrócić. Po postoju pod drzewami pomału wracamy.



Kategoria luźne


  • DST 51.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:27
  • VAVG 20.82km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

reBike, masa i zasuwanko

Piątek, 25 lipca 2014 · dodano: 25.07.2014 | Komentarze 0

jaaa cie no, byłem MTB w Rzeszowie... od tygodnia planowałem ta jazdę w celu odebrania hamulca, jednak przez deszcze odechciało mi się jazdy lasem przez Lutoryż, więc asfaltem przez Niechobrz... przez ostatnie częste szosowe jazdy ciągle analizowałem i porównywałem oba rowery i wniosek jest jeden- MTB to jest to... podjazd z blata, dopiero sama końcówka z młynka- ot tak, by sprawdzić jak będzie jechało, zjazd? rozkosz, choć 55km/h nie przekroczyłem, dalej z max przełożenia... aż złapał mnie deszcz pod koniec Niechobrza, co przejechałem 2 przystanki to znowu deszcz i jeszcze 2 postoje w Racławówce. Reszta trasy chodnikiem, a asfaltem powoli by się nie schlapać.
Powrót przez Budziwój ostro cisnąc. Prędkość? ciągle między 33-37 dopiero na podjazdach za Siedliskami zwolniłem do 20.

No i głębsze zastanowienie- co jest nie tak? Bo przecież 10kg-ową przełajom też bym jechał z taką prędkością, a teraz?
MTB dodatkowo na drutowanych oponach każda po 900g, w sakwie wolnobieg, hak, klucze, no i reszta, ale to wożę i w przełaju, jednak jakieś 400g dodatkowego balastu jest... no więc łączna waga MTB  była jakieś 13kg+dodatkowe opory toczenia.

EHH- gdybym wyznaczył jakiś asfaltowy odcinek i ścigał się na nim raz przełajom, raz MTB to czuje że na góralu miałbym lepszy czas :/


Kategoria luźne


  • DST 32.00km
  • Czas 01:05
  • VAVG 29.54km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Cyclo CROSS!
  • Aktywność Jazda na rowerze

W tlenie, chociaż nie.

Poniedziałek, 21 lipca 2014 · dodano: 21.07.2014 | Komentarze 0

Czas na rower tylko między 19 a 20tą, więc co tu robić, godzinka na luzie. Po 25 minutach do podjazdu w Pstrągowej, czułem się dosyć świeżo więc postanowiłem wracać na ostro, no i prędkość nie schodziła poniżej 35km/h przez co wróciłem w jakieś 15 minut. No to pętla na Wyżne ale prędkość przekraczała ledwo ponad 30km/h.
Wracając oczywiście jakaś głupia pizda jadąc rowerem skręcała na podjazd po mojej prawej, więc oczywiście suka nie mogla skręcić na wysokości podjazdu tylko już 200m przed nim zajeżdżając mi drogę... jechałem na nią ostro, ale musiałem odpuścić- z głupotą się nie wygra. Ile to już takich sytuacji - z hitowym zajechaniem gdy zjeżdżałem z Hermanowej 60km/h.


Kategoria trening 2014


  • DST 56.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:08
  • VAVG 26.25km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Cyclo CROSS!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening:D

Niedziela, 20 lipca 2014 · dodano: 20.07.2014 | Komentarze 0

Pomyśleć żem ledwo się wybrał na wieczorną jazdę... niestety ale weekendowy rowerzysta się ze mnie zrobił.
Pstrągowa, a na zjeździe do Zawadki przestrzeliłem skrzyżowanie xD śmignąłem autu przed maską wyjeżdżającemu z lewej, ledwo minąłem się z kapliczką i pościłem na wprost wąskim asfaltem na Grodzisko:D masakra. Coś przeceniłem ten skręt i nie kontrolowałem prędkości, akurat z górki ten rower jedzie kapitalnie:D Tylko szkoda że Lidlowski licznik zatrzymuje się przy 69km/h... może nawet z 80 miałem...
W Grodzisku swędzą jaja, uznaje że siodełko za nisko przez co zbytnio docisko, potem jeszcze kilka zmian aż znalazłem odpowiednie ustawienie. Jednak jedzie się kiepsko i stać mnie jedynie na kilkuminutowe interwały w 4 strefie. W Żarnowej podjazd od pomnika- porażka, kolana wyginają się a mięśnie zdają wybuchnąć, całość wyjechana... ale to nie jest normalne żeby musieć tak cisnąć.


Kategoria trening 2014


  • DST 10.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Staiger (Winora)
  • Aktywność Jazda na rowerze

Retro MTB

Sobota, 19 lipca 2014 · dodano: 19.07.2014 | Komentarze 0

Stalowe rowery mają w sobie to coś... jeździ się nimi  przyjemniej- ciężej, ale przyjemniej.




Kategoria luźne


  • DST 53.00km
  • Czas 02:12
  • VAVG 24.09km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Cyclo CROSS!
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosa bo musze..

Poniedziałek, 14 lipca 2014 · dodano: 14.07.2014 | Komentarze 0

...ale może będę częściej tak po pracy. Zamiast cieszyć drugim szczytem formy ja jestem w drugim dole. Przynajmniej w jedną stronę średnia 27.
Główną i pod szklarniami w Boguchwale zaliczam niezłe COMBO!!
Jakiś hujek z budowy jedzie trupkiem wąskim asfaltem lewą krawędzią, telefon w prawej ręce i rozmawia... ja pierrr, od razu myślę sobie będą jaja, typek nie ustępuje i ja też nie, gdy już jesteśmy blisko zjeżdża na czyjś podjazd i przywala w bramę bo przedni canti nie zwolnił :D
100m dalej dwie 30latki idą sobie środkiem, mijam pizde o włos a ta aż tak podskoczyła ze strachu że o mało co nie walła mnie torebką... ehh co za ludzie!!
Powrót Budziwojem ale bez przygód.


Kategoria luźne


  • DST 48.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 02:57
  • VAVG 16.27km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB

Niedziela, 13 lipca 2014 · dodano: 13.07.2014 | Komentarze 0

Druga jazda tego dnia, w południe z koleżanką od Glinika żółtym końskim, na szczyt w Pstrągowej i powrót też terenem na Wolę, Grochowiczna, czarnym Czudec i podjazd na żółty od zamku!! podjechała mając w nogach prawie 40km terenem!!:D


Kategoria luźne