Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 79995.50 kilometrów w tym 12123.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 475715 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:998.50 km (w terenie 250.00 km; 25.04%)
Czas w ruchu:51:59
Średnia prędkość:19.21 km/h
Maksymalna prędkość:79.50 km/h
Suma podjazdów:2900 m
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:45.39 km i 2h 21m
Więcej statystyk
  • DST 22.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:12
  • VAVG 18.33km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

0,5 L mleka w bidon i nocna jazda:)

Wtorek, 3 lipca 2012 · dodano: 03.07.2012 | Komentarze 0

Popołudniem terenem wzdłuż Wisłoka na Kaczarnicę i powrót przez G. Zamkową- za szlaban i za bagnem w lewo nową ścieżką zrobioną przez leśników (fajne xc sobie tam zrobię), zjazd za zamkiem i do domu. Taki upał że wszystkie muchy siedzą w lesie. W lesie przyjemnie i mnóstwo piachu.
Przed północą Zawisłoczem do Wyżnego i powrót czerwoną ścieżką rowerową.


Kategoria luźne


  • DST 48.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:07
  • VAVG 15.40km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • Temperatura 40.0°C
  • Podjazdy 1200m
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

CK PRUCHNIK edycja 6

Niedziela, 1 lipca 2012 · dodano: 03.07.2012 | Komentarze 1

O ja głupi, nie wiedziałem że w taką pogodę się nie jeździ. Mam nauczkę. Pierwsze 38km całkiem sprawnie, razem z Łukaszem i nr 28 który byłbym w stanie wyprzedzić w generalce. Ale kapeć na 38km nieco zdemotywował i ostatnie dwa podejścia łąką wykończyły mnie ostatecznie. Na pierwszym pomiarze, miałem tylko 4 minuty straty do Kundello, a od 40km już właściwie tylko szedłem do mety. W sumie ciesze się że nie zesłabłem. Po wywrotce skrzywione siodełko, ale udało się wyprostować.

Czas 3:32min Miejsce open 119. Wnioskuję, że od 38km straciłem min 19 miejsc:/

Cały jakiś obolały, jest wtorek gdy to piszę, a ciągle bolą mnie ramiona i wszystkie mięśnie, do tego nadal drapie się po ukąszeniach bąków- kolejna nauczka by się spryskać na zawody.
Szkoda że organizatorzy na tak kiepskie warunki pogodowe nie przygotowali starej dużej pętli i tylko po niej rozegrać zawody. Wyszło by ok 30km i to by było wg mnie spoko na taki upał. To by chyba był koniec sezonu, a przynajmniej walki o miejsce w generalce z gośćmi którzy jeżdżą na moim poziomie. W Komańczy pewnie tylko wycieczkowo:) a ewentualnie powalczę jeszcze w Sanoku, na Skandii w Rzeszowie i Powerejdzie w Piwnicznej:)
... ja pier... szczyt sezonu letniego a mnie już nostalgia bierze że to zbliża się koniec;/


Kategoria Starty