Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 79995.50 kilometrów w tym 12123.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 475715 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:540.50 km (w terenie 240.00 km; 44.40%)
Czas w ruchu:31:24
Średnia prędkość:17.21 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Suma podjazdów:4430 m
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:31.79 km i 1h 50m
Więcej statystyk
  • DST 63.50km
  • Teren 50.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 20.27km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Podjazdy 580m
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

CK PUSTKÓW edycja 2:)

Niedziela, 13 maja 2012 · dodano: 14.05.2012 | Komentarze 2

Siebie nie przeskoczę, więc bez napinki. W Rzeszowie mi zależało żeby pojechać jak najlepiej- ostatecznie wyszło to tak, że oszczędzałem się gdzie tylko się dało, praktycznie w ogóle nie cisnąc na maksa. W Łańcucie już od początku jechałem mocno... nie myśląc za wiele o dyrdymałach. Wpatrzony jedynie w tylne koło będących przede mną ciągle wiele z siebie dając. No i tej taktyki będę musiał się trzymać bo jechało mi się znacznie lepiej. Braknie sił na 40-tym km to braknie, skurcz na 45-tym to też nic. Jechać byle by jechać bez stresowania się czy dojadę, albo czy grupa w której jadę odjedzie mi czy nie. Moje podejście zmieniło się po zawodach XC. Dopiero na nich zobaczyłem jak jeździ czołówka...:/ - to jak odskakują mi na starcie, a ja jestem bezradny i jak dublują mnie po 10tym kilometrze. W maratonie ustawiony już na starcie w drugiej części stawki jadę między podobnymi sobie- nieświadom tego jakie armaty znajdują się na czele. Jest tak ogromna różnica w mocy między najlepszymi, a mną, że pozostaje mi rekreacyjna jazda i satysfakcja z rywalizacji w drugiej części stawki.

start spod lasu... a nie z centrum metropolii:p
Od początku jazda w towarzystwie, a do 20 km miałem wątpliwości czy nie objedzie mnie czasem Pan KAZIU!:) ależ ma formę, ale w końcu odjechałem mu. Najfajniejszą sytuacją było to, gdy jechałem w 5-cio osobowej grupce, odskoczyłem jej, i dołączyłem do 4 osobowej grupy. W Rzeszowie ani razu nie pedałowałem na stojąco, a tutaj pewnie ponad 20 razy się zbierałem:) tereny piękne, a piachu tyle, że miałem wrażenie że jestem nad mazurskimi jeziorami, a czasem wprost- na plaży czy w piaskownicy;D
Po 2 bufecie, i rozjeździe mega/giga, gdy już doganiałem jakąś niesamowitą dziewczynę- to ona skręciła na gia:| a już myślałem że razem z nią dojadę do mety. W ogóle część osób z grupy poszła na giga, a reszta została na bufecie... masakrycznie pusto i cicho się zrobiło. Na 42 km odcięło mnie, w efekcie czego z trudem utrzymywałem 15km/h po płaskim i minęło mnie 2-óch gości. Od 51 km już lepiej, a lasek przed metą wyjątkowo przyjemny:)

był ślizg przed fotografem- na zdjęciu tylne koło już zablokowane, gdyby poczekał z sekundkę;D


Kategoria Starty


  • DST 30.00km
  • Teren 18.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 18.37km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przed Dębicą.

Czwartek, 10 maja 2012 · dodano: 10.05.2012 | Komentarze 3

Niecałe 6 godzin snu, no i jechało się fatalnie- całkiem bez mocy. Jeszcze wyjechałem w upale: Kaczarnica i podjazd Leśną. Wróciłem ochłonąć.
Potem już znacznie lepiej, gorąco, ale gdy pierwsze poty ustąpiły już lepiej. Na wolę, terenem do Babicy, Wyżne, żółtym w teren i powrót Zaborowem.




  • DST 11.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 16.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Próba nowego łańcucha

Wtorek, 8 maja 2012 · dodano: 10.05.2012 | Komentarze 3

Zmiana łańcucha YBN na nowy, po ok 600km na pierwszym. No i nie przyjęło.
Rozciągnął się w ciul.
Założyłem shimano hg50 po kilku tysiącach km kolegi. Ten Shimano tylko nieco mniej rozciagnięty od pierwszego, więc napęd przyjął go w sam raz.
Na zdjęciu oba YAB-any


Kategoria luźne


  • DST 32.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:00
  • VAVG 16.00km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 600m
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moją traską

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 06.05.2012 | Komentarze 0

Kaczarnica, Nowa Wieś, żółtym, pętla po strzyżowskim lesie, Biała góra, Zaborów, Zawisłocze.
W poszukiwaniu nowych terenów, ale wyszły wszystkie znajome:)
Co saren po zmroku w lesie



Kategoria luźne


  • DST 13.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 17.73km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po zmroku

Piątek, 4 maja 2012 · dodano: 06.05.2012 | Komentarze 0

Po wiosce, kilka sprintów


Kategoria luźne


  • DST 66.00km
  • Teren 32.00km
  • Czas 03:08
  • VAVG 21.06km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 600m
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

I Łańcucki Maraton Kolarski MTB

Czwartek, 3 maja 2012 · dodano: 03.05.2012 | Komentarze 0

Niestety organizatorzy nie zauważyli, że wśród uczestników mają solenizanta;P a liczyłem na jakiś prezencik, no ale nic. Pierwsze wrażenie z tej imprezy bardzo miłe, gdy podszedłem do biura zawodów, koleś wstał i z uśmiechem zapytał- słucham?... ja w euforii- przyzwyczajony z cyklokarpat - płac i spadaj! to mnie tylko utwierdziło w przekonaniu, że ten maraton to będzie super impreza. Małe wpisowe i cała reszta na przyzwoitym poziomie. Brak czipów, a mimo to wyniki z czasami dokładne i od ręki - zapisywane na papierze, a nie w jakimś specjalnym programie udogadniającym selekcję wyników czymś;P
Przed zawodami kręcenie po parku przy MOSIR-rze. Widok zamku jakoś mnie nie oszołomił- jakiś taki byle jaki. Uznałem że nie ma się czym zachwycać, jedynie okolica ładna.
Dystans - 46km
Czas - 2:00:46
Średnia - 21,6 !!;D wow

Miejsce 36 na 69. Zwycięzca pokonał trasę w 1,5 godziny nie myląc trasy- także chyba przyzwoicie pojechałem:)
Nie podobał mi się ostatni odcinek za cmentarzem- zarośnięty trawą i po muldach- tak mnie pieprzło w krzyżu, że ledwo zjechałem, na liczniku 41 km a ja staje i przeklinam organizatora. Myślałem że się położę i nie ukończę. Nie podobała mi się też dziewczyna na pierwszym skrzyżowaniu, jakoś nie zwróciłem uwagi... nie zauważyłem że prawdopodobnie kierowała kolarzy w prawo no i pojechałem z całą grupą prosto. Także lepiej żeby dziewczyny kierujące na trasie były w bikini - przyzwoitej urody;P
Wieczorem po wiosce:



Zakładowa gazetka z lat 60-tych, albo 70-tych. Widmo wojny nuklearnej wisiało w powietrzu. Na zdjęciach sposoby zachowania czystości w pomieszczeniach do produkcji żywności oraz sposoby magazynowania wody pitnej i zabezpieczenia studni przed opadem radioaktywnym;D


Kategoria Starty


  • DST 24.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 19.73km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Podjazdy 400m
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

W poszukiwaniu radości z jazdy.

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 01.05.2012 | Komentarze 0

Po ostatnich zawodach jakiś taki przesyt na jazdę, niby przyjemność była ale to nie to. Jako że przeziębienie ustępuje postanowiłem nie czekać i gdy skończył się upał tj. o 19.30 wyruszyłem... i to jak;D nierozgrzany zdobyłem Niechobrz jadąc na 2/3 a raz nawet na 2/4 co jakiś czas pedałując na stojąco. Na wypłaszczeniu 2/7, i ostatni wznios ponownie 2/3 bardzo mocno, średnia ok 15km/h:) uff forma jest- zwłaszcza że na szczycie czułem się dobrze i nadal mocno kręciłem. Gdy zaczął się las skręciłem w prawo w ulubiony żleb iście skejtparkowy... tam ze 40km/h w dół i jeb w gałęzie, ustałem. Tak sieknąłem że aż je połamałem i z niedowierzaniem stwierdziłem że na nodze nie ma ani rysy, amor cały, oświetlenie i licznik na miejscu, tylko kilka patyków wkręciło się w tylne koło.

Przekląłem leśników, wycofałem i pojechałem dalej- zachwycony niebywałym urokiem tamtejszej przyrody. Uwielbiam te tereny tak samo jak Górę Zamkową. Dalej na Grochowiczną, a że początkowo jedzie się singielkiem i to z górki... gwarantowana prędkość to 35km/h, a co za tym idzie frajda na 100%. Przy znaku ze szlakami w prawo, kręcenie po chaszczach, nieco się wróciłem i wyjechałem tam gdzie już byłem

Tak się przyjemnie przedzierało przez las, a tu nagle coś nie tak z napędem. Pierwsze co robię, to sprawdzam czy hak cały;P okazało się że nie zauważyłem że jadę na 3/2;P Kontynuacja jazdy w kierunku Babicy.
W Babicy zjazd czarnym szlakiem, końcówka moją modyfikacją (przy wysypisku na szlaku w lewo) i wyjazd na 9-tce, naprzeciwko tunelu, przejazd przez tunel, wspinaczka w lewo na tory i powrót pod stokiem, Zawisłoczem. Po Czudcu jeszcze pętelka xc po nielubionych muldach trawiastych (Kolejowa, wzdłuż torów i Św. Jana), kilka sprintów i niespodziewanie wyszedł całkiem udany trening:)


Kategoria luźne