Ładnie

Sobota, 31 marca 2012 · dodano: 31.03.2012 | Komentarze 1

Popołudnie spędzone w stroju kolarskim. Raz wyjechałem na 2 km i wróciłem bo deszcz. Po godzinie znów... zawróciłem po 50m. Jednak opłacało się czekać. Świetna traska Słoneczną, trasą Mogielnickiego maratonu i trochę dziczy "Górka pod Niechobrzem", na rezerwat i powrót ul Leśną.

jakby to powiedziała Maja - "i jedziesz w dobrym kierunku"

extreme "Górka w Niechobrzu"

ulubiony odcinek Mogielnickiego maratonu wkrótce przestanie istnieć ;( tom się nim nacieszył- ile razy tam byłem... może z 6;(

Konkretniej po przerwie

Czwartek, 29 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 1

są zaległości:/ jutro odrabianie

no i dupa, zaległości narastają a ciągle pada:/ 31.03.2012

Po Rzeszowie

Środa, 28 marca 2012 · dodano: 29.03.2012 | Komentarze 0

Amor po serwisie, teraz hula jak należy.

widać koniec

jeżdżą Rzeszowianie;)

wcześniejsze zdjęcie - z treningu:)

Z reBike do MPH Elite HOFFMAN BIKE

Poniedziałek, 26 marca 2012 · dodano: 27.03.2012 | Komentarze 0

z amorem

Z MPH Elite HOFFMAN BIKE do reBike.

Poniedziałek, 19 marca 2012 · dodano: 20.03.2012 | Komentarze 1

kolejny tydzień bez bike:/

Z reBike do MPH Elite HOFFMAN BIKE

Czwartek, 15 marca 2012 · dodano: 14.03.2012 | Komentarze 0

Na odpowietrzanie i centrowanie

ciekawe czy będzie ciężko o bilet na otwarcie

Z reBike do Arkusa

Środa, 14 marca 2012 · dodano: 14.03.2012 | Komentarze 0

Po łańcuch Yaban za 20 zł

Byle by pokręcić

Wtorek, 13 marca 2012 · dodano: 13.03.2012 | Komentarze 0

Pierwsza tak ostra 40-stka!

Niedziela, 11 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 1

Godzina 12.00 zachwycam się kadencją T. Johaug;D wyglądam przez okno... a tam co? czyściutkie niebo!! tak się wychyliłem że aż spadłem z fotela;D przed chwilą padał śnieg, a asfalt już suchy. Szybkie czyszczenie napędu, dokończenie transmisji i wio.
Asfaltem do Nowej Wsi sprint- nic tak nie pobudza nierozgrzanych mięśni jak sprint;D Miała być Pstrągowa Góra, ale tak wiało że na przełożeniu 2/5 trzeba było mocno nawalać żeby jako tako jechać te 20km/h. No i zrezygnowałem, a że byłem pod znakiem Strzyżów 8 km to pojechałem. Miał być ciągle asfalt, no ale gdy na szczycie zobaczyłem po prawej pięknie ośnieżony teren nie mogłem się oprzeć.

Dalej freeride, a ostatecznie przeciskanie się przez chaszcze. Trochę przesadziłem z kręceniem po nieznanym.

Dalej Łętownia, końcówka Strzyżowskiego maratonu i odpoczynek w Strzyżowie.

Spotkanie znajomych i powrót przez Nową Wieś.

na żółtym raz tak

raz tak - popadając w skrajności.

czy w zachodniej Polsce też jest na tyle lepkie błoto??

Bez kąpieli się nie obeszło.
Rundka honorowa przez Czudec, ja uciapany jak po deszczowym maratonie, duma rozpierała. Satysfakcja po pierwszej takiej jeździe w roku prze-ogromna!:)

Po wsi, na luzie

Czwartek, 8 marca 2012 · dodano: 09.03.2012 | Komentarze 0

Bo gdy noga nie kręci, to lepiej odpuścić. Jakoś zbytnio zawiewało za kołnierz i mi się nie chciało.