Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 79995.50 kilometrów w tym 12123.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 475715 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2012

Dystans całkowity:333.00 km (w terenie 148.00 km; 44.44%)
Czas w ruchu:20:54
Średnia prędkość:15.93 km/h
Maksymalna prędkość:59.00 km/h
Suma podjazdów:400 m
Liczba aktywności:10
Średnio na aktywność:33.30 km i 2h 05m
Więcej statystyk
  • DST 11.00km
  • Czas 00:29
  • VAVG 22.76km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nocnie

Wtorek, 23 października 2012 · dodano: 23.10.2012 | Komentarze 1

Wyżne i kilkaset metrów za PKS-em, ale uciekł mi.


Kategoria luźne


  • DST 71.00km
  • Teren 35.00km
  • Czas 04:12
  • VAVG 16.90km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Strzałówka

Sobota, 20 października 2012 · dodano: 20.10.2012 | Komentarze 0

Wilcze, ognisko na Strzałówce i powrót z Lutczy terenem- żółtym i czarnym


Kategoria luźne


  • DST 51.00km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:26
  • VAVG 14.85km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Teren

Piątek, 19 października 2012 · dodano: 20.10.2012 | Komentarze 0

Teren z TMX- tak zarąbisty i tyle nowego że nie przypomnę sobie. Żółtym za Sołonką, za szlabanem w prawo i łąkami ekstra Beskidzki zjazd pod Niebylec, przed mostkiem w lewo podjazd. Celem Góra Kamieniec 444m npm. (Piękne widoki) Zjazd do Jawornika i terenem brodzenie w kierunku czarnego szlaku.



Widok z Kamieńca na Strzałówkę i Domaradz

Zabawa na fullu Tomka


Kategoria luźne


  • DST 33.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 16.92km/h
  • VMAX 55.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Las Ratośniówka XC

Czwartek, 18 października 2012 · dodano: 20.10.2012 | Komentarze 0

Wyjazd późną porą, podjazd żółtym z Nowej Wsi, za krzyżem w prawo, las i asfaltem w prawo na zjazd singlem. Przed szlabanem w prawo i hurra - jest kontynuacja. Miejscami trochę zarośnięte ale ogólnie super, kawałek żółtym szlakiem i wyjazd na asfalt przed znakiem Strzyżów- akurat na wprost zjazdu na Ratośniówkę. Więc w poprzek asfaltu i śliski zjazd lasem. 2x trasa XC i powrót wzdłuż Wisłoka.

Na granicy lasu- czyli u raju bram:)

Jeszcze tylko spojrzenie za siebie- na Dolinę Czudca

żółty powyżej Łętowni

tak zaparkowana kopara zastąpi każdy szlaban


Kategoria luźne


  • DST 20.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszczowo

Wtorek, 16 października 2012 · dodano: 16.10.2012 | Komentarze 0

Deszczowo po okolicy


Kategoria luźne


  • DST 20.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 10.34km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grochowiczna - z MAMĄ !! hahahaha:D

Niedziela, 14 października 2012 · dodano: 15.10.2012 | Komentarze 0

Nie spodziewałem się że uda mi się ją wyciągnąć tak daleko. Wzięła moją bluzę i rękawiczki rowerowe. Tak jej się spodobało że chce pomarańczowe okulary i co najciekawsze- aluminiowy rower!:)

kto wie gdzie?

"to czemu nie mówiłeś że lżej jest jechać niż prowadzić??":D


Kategoria luźne


  • DST 21.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 13.12km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Urokliwe zakątki Gminy Czudec

Czwartek, 11 października 2012 · dodano: 11.10.2012 | Komentarze 0

Ileż to już razy miałem tak że zastanawiam się gdzie by tu pojechać... a gdziekolwiek nie pojadę to i tak znajdę jakieś super ścieżki. Leśne zjazdy i wymagające tereny zaledwie 2-3 km od domu.
Tak dawno nie jeździłem, że przez pomyłkę... założyłem adidasy zamiast SPD;P
Po przejechaniu 30m skapnąłem się że nie wziąłem okularów, a stawiając rower pod domem że i bidonu brak:D
3 km po wiosce, by uznać, że na spodnie zimowe jest jeszcze zbyt wcześnie, a rękawiczki zimowe z lidla z swoją przewiewnością nadają się na letni poranek.
Po przebraniu się podjazd Grabieńską, w połowie w las, w prawo, przez podwórko chałupki i kręcenie się po zaroślach- wyjątkowo urokliwe miejsce: trawy po kolana, gęste lasy i pośrodku wzgórza na skraju lasu romantyczna ławeczka która czeka na zakochanych. Na zakochanych w MTB oczywiście;P Przez moment nie kojarzyłem okolicy, a na telefonie wyświetlało - Jawornik Niebylecki.

Skapnąłem się że jestem powyżej wąskiego asfalcie pod Grabieńską, no to zjeżdżam na czyjeś podwórko, otwieram furtkę i wychodzę;D Jazda w lewo terenem i przez mostek iście w stylu MTB;D do lasu. Najpierw ścieżynką w lewo, przez strumyk i spacerowanie po niezłym "rezerwacie?" kompletna dzicz, muchomor na muchomorze, wielkie mchy itp widłaki, mnóstwo powalonych drzew, różnych roślin- tylko szkoda że nie da rady jechać.

W końcu musiałem wrócić i jazda kolejną odnogą- ze 2 lata mnie tu nie było i całkiem zapomniałem że tu tak fajnie. Okazuje się że trochę wyżej dochodzi nowa trasa z Grochowicznej. Najpierw podjazd singlem po prawej (pionowe ściany!! ktoś tam zjeżdżał bo są ślady).

Zjazd trasą i znów podjazd trasą.
Opis linka
Przez Grochowiczną, zjazd z Mogielnickiego maratonu, za szlabanem w lewo przez strumień, dreptanie po chaszczach wzdłuż szkółki leśnej, obok działek i wyjazd na ścieżce rowerowej na przeciwko DPS-u. Podjazd i w prawo terenem pod krzyż maltański. Główną za Tir-em na Barwinek i powrót Zawisłoczem. Zmarzłem w stopy dopiero na koniec sprintując. Także myślę że koszulka termoaktywna z tesco ekstra za 50zł sprawdziła się.


Kategoria luźne


  • DST 31.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 13.68km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Podjazdy 400m
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

XC Strzyżów 2012

Sobota, 6 października 2012 · dodano: 06.10.2012 | Komentarze 0

Świetna lokalizacja, organizacja (prócz krowiarki), i .... przecież wszystko było świetne- tylko zawodnicy nie dopisali.
5 osób w mojej kategorii:| 23-29 lat. Ktoś złapie kapcia no i kurde- będzie pudło! Start razem z 2-oma innymi kategoriami, moja z przodu, ale puszczam Dawida przed siebie, a ten mnie nieco blokuje... zaczyna się podjazd terenem a nogi zupełnie nie chcą kręcić. Łoszu po zaspaniu na starcie mija całą stawkę lewą koleiną- ależ moc, rower ino podskakuje po nierównościach, rzuca nim po całej koleinie i sru do góry. Jazda gęsiego... a w pewnym momencie zaczynam tracić dystans, próbuję się zebrać w sobie ale to nie jest to, pierwszy zakręt biorę szerokim łukiem dając się wyprzedzić kilku.

Do szczytu topornie, a zjeżdżając na start dosyć drętwo i niepewnie w serpentynach. Drugie okrążenie najmocniej, na 3-cim boli- trójgłowy ramienia:| wiszę ze zmęczenia nad kierownicą, a dwójka gości których chciałem gonić powiększa przewagę no i ciągłe słabo jechałem podjazdy na najniższych przełożeniach, za to na kolejnych okrążeniach serpentyny pokonywałem już bardzo sprawnie.

Założeniem na zawody stało się jedynie ich ukończenie, bo już nawet myślałem o zrezygnowaniu. Przez moment jechałem z Tompim, który mnie zagrzewał do jazdy wymyślając od najgorszych skr*** fajtłap, nawet zauważył że oddech mam spokojniejszy od niego, tylko te nogi nie podają jak należy. Po 4-tym okrążeniu i informacji o ukończeniu zawodów postanowiłem jednak przejechać jeszcze 5-te okrążenie, no i ze świadomością "luźnej jazdy" jechało się znacznie przyjemniej, podjazd wolniej, ale zjazd chyba szybciej;D Zjeżdżam na metę a tam akurat wyścig dzieci już się rozpoczął. Idę się przebrać i wracam na dekorację. Postanowiłem jednak zobaczyć listę wyników- niczego dobrego się nie spodziewając. Okazało się że jestem na PODIUM!!!:) jechałem kiepsko, zarówno jeśli chodzi o siłę jak i technikę, no i mój występ uznaję za fatalny. Łoszu Olejarz był poza konkurencją i gdybym nie był zdublowany przez niego i jeszcze kogoś, to myślałbym o swoim występie znacznie lepiej. No ale nic. Jest 3-cie miejsce i jest święto.
Każde okrążenie ok 2,5 km x 5 okrążeń = 12.5km Czas nieco ponad godzinę. Średnia ok 12km/h
Gdybym foto z dekoracji zobaczył wcześniej to uznałbym że to fotomontaż. Marzenie- tak nieralnie nieprawdopodobne a jednak się spełniło:) fuks+uparcie+pasja=medal:)
Otrzymany medal będzie stanowił niesamowitą motywację do pracy nad sobą:) a to bardzo mi się przyda podczas zimowych zamieci.

Wieczorem ogniskowe zakończenie "LETNIEGO" sezonu rowerowego. Podjazd na Grochowiczną asfaltem i czekanie w lesie na ekipę podjeżdżającą od Lutoryża. Kona zdecydowanie prowadził, a więc mój napad wypadł na niego- STÓJ i migającą latarką po oczach;D Wyglądał na niewzruszonego, ale przyznał, że nieźle go nastraszyłem;D no co tam- zdrowy wprawiony organizm to można spokojnie straszyć:D


Kategoria Starty


  • DST 41.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:23
  • VAVG 17.20km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Las Ratośniówka

Czwartek, 4 października 2012 · dodano: 04.10.2012 | Komentarze 2

Wyjazd do Strzyżowa w celu obadania trasy zbliżającego się XC. Asfaltem wzdłuż Wisłoka padałem. Na miejscu okazuje się że nie ma żadnych oznaczeń, więc jazda do lasa ze strzępkami opisu w pamięci.
Najpierw podjazd terenem prawą trasą... gdy myślałem że jestem na szczycie, to zaczęły się pokrzywy więc zawróciłem, podjazd środkową trasą, strzałka na ziemi w prawo... a tam są te pokrzywy, wracając zauważyłem udeptaną ścieżkę do góry, więc jadę w prawo. Las się kończy, ścieżka przez łąkę, przejazd przez ul. Partyzantów i MTB-owe party czas zacząć. Jedzie się super, mimo że dużo błota i śliskich liści. Robię zjazd i nagle słyszę chlupotanie wody spod kół, no to myślę sobie mam przejebane, ale udało się opanować sytuację. A nie piszę.... w pewnym momencie nawet przestałem fotografować te śliczne trasy- to trzeba przejechać na żywo. Za megaśnym, gliniastym podjazdem na którym tylne koło niczym łopata przewracało błoto i ciągle się ślizgało rozjazd... jadę w lewo no i jest asfalt, po lewej widać znak Strzyżów. Wracam i w drugą odnogę- a tam super zjazd, niby szeroko a jednak na tyle liści i nie równości że lepiej trzymać się... singla który ciągle tworzy spływająca woda. Po drodze wiele korzeni i małych uskoków terenu na których amor daje z siebie wszystko by moje dłonie były zachwycone z takiej jazdy. Na dole okazało się że znalazłem dojazd do Stadniny Janczar hehe. Pokręciłem się tam, ale do lasu nie ma innej drogi, zaczyna się teren prywatny, więc powrót tą samą drogą. Ależ jest moc!! zero zadyszki, a ja dynamicznie na 1/3 świetnie się przy tym bawiąc- trening mega! Jeszcze zwiedzanie zjazdu po lewej i wracając z paryji stroma z 10m ściana, jak już pisałem- jest MOC. Biłem się w pierś kolanami i udało się wydrzeć... uda jedynie przez chwilę martwe (pewnie ze 100mg mleka wytworzyło się w każdej łydzie) i dalej ostro powrót. Przejazd przez ul. Partyzantów, łąkę i w lesie Ratośniówka tym razem w prawo... jakiś dzieciak na Cube Aim na mój widok śmignął w prawo świetnym singlem... udałem że go nie widzę i pojechałem prosto. Za chwilę wracam i rura za nim, były pomalowane pniaki, jakaś stara wstążka... to pewnie tędy będzie powrót- no to super:) Sam nie znalazłbym tego miejsca. Na dole są 2 pionowe ścianki... przerażające dla amatora, szukam obiecanego objazdu, ale tylko pokrzywy i krzaki. Przełażę obie ścianki i dalej serpentynki po wyżłobionych downhillowych nawrotach. Ślady na świadczą, że przed chwilą ktoś tędy ostro jechał, staram się ich trzymać, ale nie potrafię tak balansować i często nie łapię zakrętów. Ostatni stromy zjazd i jestem pod wiatą. Teraz sprint i jestem pod basenem:) ZAJEBISTE MIEJSCE. Powrót tą samą trasą- ostrro:)



zachód słońca z G. Żarnowskiej.


Kategoria luźne


  • DST 34.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:39
  • VAVG 20.61km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sołonka

Wtorek, 2 października 2012 · dodano: 02.10.2012 | Komentarze 1

Zwyczajnie, czyli: turystyczno-treningowo. Jazda rowerem jest sama w sobie zbyt ekscytująca by ją trenować, by jeździć po tych samych pętlach, na tym samym przełożeniu i przez konkretny czas na jakimś tam tętnie.
Zawisłoczem do Wyżnego, w Baryczce na Sołonkę nie spod kościoła, tylko podjazdem wcześniej- dłuższy jakiś, w Sołonce relaks i dalej terenem pieszą ścieżką rekreacyjną... miały byc 4 km, a były 2. W Sołonce muzeum strachów, kamienny most i podjazd na Lubenię. Za terenem pierwszy zjazd w prawo i dalej Lubenia, Babica i Zawisłocze.


lasek na południe od Sołonki- do dokładnej penetracji


początek obiecujący

środek wspaniały!!!!!!!!
i końcówki brak... można było bardziej zygzakami poprowadzic tę... trasę. Ale tu się sprawdzi teza TMX-a- "0<3<7" czyli w skrócie- lepsze to niż nic;P


Kategoria luźne