Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 79995.50 kilometrów w tym 12123.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 475715 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 75.00km
  • Teren 45.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 18.75km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 600m
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

I Wyścig Rowerowy MTB Boguchwała Tour 2011

Niedziela, 18 września 2011 · dodano: 21.09.2011 | Komentarze 1

Spodziewałem się... ot czego się można było spodziewać - zbierze się grupka zapaleńców, która na umówiony znak pomknie wyznaczoną trasą: dla zabawy, frajdy, podziwiania widoków, poznania okolicy, może też troszkę dla rywalizacji. No i tego ostatniego było najwięcej. Gdy przed startem zobaczyłem Larrego xD to opadłem z sił, a była też czołówka z KS Strzyżów MTB, Opteamu, Hoffman Bike i wielu innych kolarzy, których kojarzyłem z cyklokarpat (łącznie 150osób). Także mój zapał nieco opadł, no ale cóż- niech zabawa będzie zabawą fair, startuje każdy kto chce.

Więc na przekór moim oczekiwaniom, za 20zł wpisowego otrzymaliśmy doskonale przygotowane zawody- kompletne oznaczenie trasy, włącznie z obstawą strażaków na każdym skrzyżowaniu, czy rozjeździe w lesie, zaplecze medyczne, bufet!!!!, spory posiłek po zawodach, do tego owoce i izotonik!! Dla zwycięzców były puchary i inne nagrody- no poprostu rewelacja. Na cyklokarpatach płaci się 50zł i obsługa medyczna nie jest zapewniona, jedzenia brakuje, a tutaj taki wypas!! Ogromne brawa dla organizatorów za to, jak i za piękną trasę- która tak mnie zaskoczyła i urzekła, że po zawodach udałem się na nią znów;D Jak ostry był to wyścig może poświadczyć mój amortyzator, który dosyć oberwał i już nie chodzi jak dawniej. Kamienie latały wokoło, o włos mijałem drzewa, a o tumanach kurzu nie wspomnę. Jak sobie przypomnę inne starty, to nigdzie nie pojechałem tak ostro!!:) i żadna trasa nie sprawiła mi tyle radości z jazdy:]
Ostatecznie 37 km pokonałem w 2 godziny, co jak dla mnie jest świetnym czasem, ze średnią prawie 20km/h, byłem tylko pół godziny za zwycięskim Larrym:)
Dystans wyścigu to 37km, po ścieżkach które doskonale znam, ale i było też kilka cudownych przejazdów o których nie śniłem:) Nie spodziewałem się, że będę się ścigał po ścieżkach, którymi chodzę na spacery z psem no i jeżdżę po nich na co dzień.
#lat=49.95321&lng=21.83584&zoom=13&type=2
Część tej trasy włączę do swojego "Tour de Czudec" i będzie jeszcze bardziej wypaśna!:) a w przyszłym roku kto wie- trzeba będzie coś zorganizować;D
Jechało się nieźle... napisałbym że świetnie, ale pierwsze podjazdy w Niechobrzu szły mozolnie, bolały nadgarstki, ale później to już totalny odjazd, prowadziłem grupkę, współpracowaliśmy w walce z wiatrem, no i z czego jestem najbardziej dumny- dawałem radę każdemu podjazdowi walcząc jak równy z równym z innymi.
Dopiero za Czudcem przy wjeździe do lasu na czarny szlak zaczęły się skurcze, grupka mi uciekła i pozostało mi dojechać do mety z kimś będącym za mną, kto wykorzystywał mnie niemiłosiernie na ostatniej asfaltowej prostej w Mogielnicy:p Po ciula gościu dodawał mi otuchy, że dam rade, już niedaleko, skoro nawet nie chciał wziąć na siebie oporu. W końcu zaczął się ostatni chyba pół kilometrowy podjazd na stadion. Przed nim koleś mnie wyprzedził, jadę spokojnie za nim myśląc sobie - kurde no, pewnie będzie ostry finisz a ja padam, no to pilnie potrzebuję jakiejś taktyki, bidon już wyrzuciłem, więc co mi pozostaje- siodełka przecież nie zdejmę!;D a tu jest- dętka przyklejona do sztycy- hyc ją i w krzaki. Gościu tylko się obejrzał co to poleciało. Zaczynam go dochodzić, wyprzedzam i jadę przed nim- leciutko zwalniając, że niby już spadam- on to samo.... w sumie o to mi chodziło. Dopiero wtedy zacząłem się zastanawiać co dalej- nawet nie wiem czy na metę będzie się wpadać na wprost, czy jeszcze rundka dookoła stadionu. Jeśli na wprost to mam szansę, jeśli dookoła to pewnie mnie wyprzedzi. Pod koniec szczytu podkręcam obroty, w zakręcie na stadion widzę że jednak jest rundka dookoła stadionu - myślę sobie, no pięknie, oglądam się, a gościu już 20 m za mną, na pierwszym wirażu 30m....:) kończę rundę dookoła stadionu i niezagrożony wpadam na metę!:) noo walka o pierwsze miejsce to nie była, ale zawsze jakaś to satysfakcja pokonać przeciwnika w takich okolicznościach.
Lary Zębatka (nr 33) (KAT.18-30) – 1 h 33min. 30s.
Łukasz Szlachta (nr 16) (KAT.18-30) – 1 h 35 min. 13s.
Przemysław Cypryś (nr 36) (KAT.18-30) – 1 h 36 min. 57s.
Dariusz Mirosław (nr 34) (KAT.18-30) – 1 h 37 min. 54 s.
Piotr Szczepanik (nr 54) (KAT.31-44) – 1 h 45 min. 00s.
Piotr Wróblewski (nr 51) (KAT.18-30) – 1h 46 min. 50s.
Leszek Szela (nr 43) (KAT.31-44) – 1 h 47 min. 51s.
Dawid Krupa (nr 1) (KAT.31-44) – 1 h 49 min. 29s.
Andrzej Miłek (nr 42) (KAT.31-44) - 1 h 51 min. 54s.
Dominik Jakubowski (nr 45) (KAT.18-30) – 1 h 52 min. 19s.
Jakub Gryzło (nr 47) (KAT.31-44) – 1 h 52 min. 45s.
Krzysztof Michno (nr 26 ) (KAT.18-30) – 1 h 54 min. 01s.
Wojciech Magierło (nr 27) (KAT.31-44) – 1 h 54 min. 24s.
Grzegorz Rochecki (nr 11) (KAT.31-44) – 1 h 54 min. 26s.
Janusz Siwiec (nr 28) (KAT.45+) – 1 h 56 min. 04s.
Bartosz Bąk (nr 15) (KAT.18-30) – 1 h 56 min. 56s.
Piotr Hoffman (nr 77) (KAT.31-44) – 1 h 58 min. 06s.
Ireneusz Pączek (nr 10) (KAT.18-30) – 2 h 01 min. 33s.
Dariusz Pasaman (nr 40) (KAT.31-44) – 2 h 02 min. 22s.
Janusz Podleśny (nr 41) (KAT.31-44) – 2 h 03 min. 16s.
Michał Moskwa (nr 18) (KAT.18-30) – 2 h 03 min. 41s.
Jan Fularz (nr 32) (KAT.31-44) – 2 h 03 min. 49 s.
Kazimierz Niedziołka (nr 23) (KAT.45+) – 2 h 04 min. 07s.
Paweł Chmiel (nr 2) (KAT.31-44) – 2 h 04 min. 35s.
Grzegorz Sowa (nr 37) (KAT.31-44) – 2 h 04 min. 44s.
Mariusz Łabędzki (nr 9) (KAT.45+) – 2 h 07 min. 9s.
Wojciech Pasaman (nr 38) (KAT.31-44) – 2 h 07 min. 15s.
Michał Masłyk (nr 53) (KAT.18-30) – 2 h 07 min. 53s.
Artur Hawro (nr 8) (KAT.18-30) – 2 h 08 min. 22s.
Michał Kaniewski (nr 24) (KAT.18-30) – 2 h 08 min. 27s.


Kategoria Starty



Komentarze
masakra
| 20:53 środa, 21 września 2011 | linkuj Gratuluję udanego startu :) a co to z przyszlym roku chcesz organizować? :d
Komentowanie jest wyłączone.