Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 79995.50 kilometrów w tym 12123.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 475715 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 65.00km
  • Teren 45.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 13.00km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 400m
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bez tytułu

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · dodano: 07.08.2011 | Komentarze 0

Bez, bo wpisu miało nie być wcale, więc przynajmniej w ten sposób uczczę ten dzień- ot miała to być przejażdżka jakich wiele, których nie wpisuje- ale wyszło coś cudownego:) w dodatku po drodze rodziło się w mojej głowie wiele tytułów, więc po co wybierać- i tak dobrze że dziś w końcu zdecydowałem się na wybór studiów dziennych, zamiast zaocznych.
Zaczęło się od podjazdu na Grochowiczną jeszcze przed lasem zachciało mi się pić - a bidon pusty od ostatniej jazdy!!;D No to zawrót po resztkę Sisa, i ponowne podejście, które wyszło mi tak samo ciulowo jak pierwsze. Tylko utwierdziło mnie to w przekonaniu że forma już powoli ulatuje i dzisiejsza jazda będzie raczej mało przyjemna... Z Grochówy prosto na Lutoryż, wyjazd na główną drogę z Babiej II potem na Babią I i już zaczęło mi się kręcić lepiej, łagodny podjazd terenem, a potem przeciskanie się między polami na których żniwa!!:D niech ktoś mi jeszcze powie że źle robię czyszcząc łańcuch w niedzielę... ale dziś akurat tego nie zrobię... no chociaż może;D

świat z tej perspektywy wydaje się naprawdę piękniejszy:)
przejazd ekstremalnie trudny bo po ubiegłorocznej orce, pewnie w przyszłym roku już tam nie trafię!!;D w Lutoryżu napęd odmawia posłuszeństwa

po chwili spoczynku i usunięciu zielnika zjeżdżenie większości dróg Lutoryża, potem pod wiaduktem na drugą strona L. tam to samo + próba dotarcia do Wisłoka, póki co niezbyt udana, dosyć daleko od głównej drogi w Lutoryżu do rzeki, po drodze bardzo fajne terenki.

było gdzie się utalać

to robić chcę:)


zabawy na napotkanej żwirowni i kolejnych parę km w koło po polach. Od tego wszystkiego zakręciło mi się w głowie, ale tak mam od kiedy słońce zachodzi na północy;P na jesieni kłopoty z orientacją powinny ustąpić.

punkt orientacyjny i ...

łudzenie się że jestem na ścieżce;D (może jaka locha z małymi szła tędy tydzień temu)

wiadomo- wróciło wspomnienie z zimowych powrotów pksem ze szkoły, gdy szklarnie rozświetlały niebo.

Walka z wiatrakami?? - niekoniecznie, prawie go miałem;D dziwny asfalt, chyba dlatego że mało co używany od nowości, opony szumią jak w F1 i kuszą do jazdy ponad 40/h
Przyszła pora na zmianę klubu- Boguchwała, przejazd za kościołem i w Grunwaldzką z zamiarem dobrania się do Wisłoka.

czuć wodę coraz bardziej:)

no i jest, ulga, ale i brak chęci do dalszej jazdy wzdłuż rzeki- wszystko pozarastało, w tamtym roku rewelacji to nie było, ale ścieżkę przynajmniej było widać, mimo to nawrót i jazda krzaczorami na Rzeszów.

Chwila wytchnienia, przed i po glebie:p

oraz chwila na podziwianie widoków, których niestety nie było za wiele ze względu na wszechobecne krzaczory! <wnerw>
Dojazd brzegiem do Zwięczycy i powrót na Racławówkę.

Mega mocny podjazd na Niechobrz- jak widać sił na tyle by móc jeszcze fotografować siebie i ...

... mglisty zachód słońca.
Na szczycie było mi mało i zamiast asfaltowego zjazdu wybrałem przeciskanie się lasem na Grochowe, a było ostro

i nie zwalniałem przed niektórymi krzaczorami
Uważajcie na zjeździe do Czudca- jakiś debil ogrodził se hmm.. na żyłkę mi to nie wyglądało, ale lepiej w to nie wpaść z zaskoczenia

Pozdrower :-]
Bilans wyjazdu- obite kolano, poparzone pokrzywami caaaaalusieńkie nogi, podrapana lewa ręka, liczne pogryzienia, zabłocone buty (nie lubię ich myć), obita rama i zapewne wieeele mini rysek, włącznie z uwalonym napędem
Na plus niezapomniane widoki, i ogólne wrażenia z jazdy po terenie. Cudnie, następna wyprawa pewnie za 2, 3 dni>


Kategoria luźne



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.