Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 79995.50 kilometrów w tym 12123.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 475715 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 17.00km
  • Teren 13.60km
  • Czas 01:39
  • VAVG 10.30km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 540m
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pruchnik- megowe 17km

Niedziela, 3 lipca 2011 · dodano: 04.07.2011 | Komentarze 1

hmmm... no to tak... opisu nie będzie. Takie zmęczenie, że trasy nie mogę sobie przypomnieć. Nie pamiętam nawet czy dwóch gości z którymi rywalizowałem na trasie wyprzedziło mnie, czy to może ja ich zgubiłem. Po jakimś czasie oglądając zdjęcia coś jednak skleciłem...

Tutaj na starcie, a na pierwszym podjeździe tak dałem czadu, że chyba znalazłem się w 100 open. Po wjeździe do lasu przezornie puściłem kilku będących za mną, wyglądających na wprawionych w błotnych bojach, potem minąłem gościa który miał wypadek i udzielano mu pomoc. Od tego momentu jechałem coraz ostrożniej, dodatkowo robiąc sobie przerwy na odpoczynek i tak mijali mnie kolejni. Właściwie po tym pierwszym podjeździe moja ochota do walki ustąpiła, coś takiego co mnie spotkało w Strzyżowie.
Teraz filmik:


"Spójrz kochany na zegarek ...
...czy ten wyścig jest na czas??"
Ostatni zakręt przed stadionem wpadłem na bieżnię rozrywając wstążki xD a za metą spostrzegłem się że jadę na skrajnych:/ 1/8. Mimo zimna tym razem brakło mi picia, a gdy źle obliczyłem liczbę podjazdów to zamiast spodziewanej mety był jeszcze jeden. Tak czy siak rower 300g lżejszy od ostatniego startu, treningi w błocie były i na zawodach efekt również był. Ta niesamowita dziewczyna która ostatnio mnie pokonała tym razem została w tyle:p a z opony prowadzącej IRC m II tym razem jestem bardzo zadowolony!!:) prowadziła po błocie bardzo przewidywalnie i gładko- tył za to szedł bokiem... no ale łysy. Jeszcze przed startem oglądałem taką oponę u jakiegoś kolesia tylko zwijaną- różnica w wadze ogromna, kiedyś też taką sobie sprawię.

"Życie układa się parami
Chłopcom pechowcom też czasami
W pogoni goni goni goni za
Górą zła górą zła"

"Na fali fali fali to safari
Polowanie namawianie"
Zmęczenie ogromne- ale jak to na każdej edycji CYKLOKARPAT - było fajnie:) no i oby do następnego startu.

"Życie układa się na boku
Trochę, pod górkę i z doskoku
Gdy miłość wyparuje gdy już dość
W gardle żal niby ość"
Gdy za metą odprowadzam rower to znaczy że jestem wyjątkowo zmęczony.
Średnia v tylko 12.05km/h. Miejsce najlepsze jak do tej pory bo 20 w kategorii, ale punktów tylko 136 więc wychodzi na to że to mój najgorszy występ. Myślę że zamiast czasu 1:39 powinienem się uwinąć w 1,5 godziny co dałoby mi ok 150pkt i 14 miejsce- a to byłoby już czym się pochwalić.
Teraz niespodzianka od organizatora (przynajmniej ja się z takim czymś nie spotkałem).

Podręczy ofoliowany profil trasy do przypięcia na kierownicy. Można śledzić własne położenie, a na trasie znajdują się litery ułatwiające odnalezienie się na wykresie:) Gdybym go założył nie zaskoczyłby mnie ostatni podjazd;D


Kategoria Starty



Komentarze
masakra
| 15:40 piątek, 8 lipca 2011 | linkuj Wanda i Banda fajnie wpleciona w opis :)
A ten profil trasy to fajna rzecz, można sobie fajnie psychikę podbudować: "Jeszcze tylko N, jeszcze tylko P" :D
Komentowanie jest wyłączone.