Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 79995.50 kilometrów w tym 12123.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 475715 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 26.00km
  • Teren 24.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 19.75km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Podjazdy 450m
  • Sprzęt aaa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zakończenie sezonu 2016 i strart nowego

Niedziela, 23 października 2016 · dodano: 23.10.2016 | Komentarze 0

6 okrążeń po 2,5km.
15km w czasie 48 minut. Co jak na średnio łatwą i mokrą ale bardzo fajną trasę XC jest niezłym wynikiem.
Puls średni 181, max 198, natomiast znajomy z którym przegrałem pewnie jakąś minutę puls średni miał 199 !! Ktoś może mi to wyjaśnić?
Plan trochę wziął w łeb, na szczęście wyszło mi to na dobre. Zamierzałem nie przekraczać pulsu 180, dłuższy nie za stromy podjazd robić z młynka, a ściankę z buta. Skończyło się na tym że już po pierwszej prostej puls przekroczył 180, podjazd z blata za każdym razem, a ściankę podbiegałem tylko na 4 i 6 ostatnim okrążeniu, z pulsem maksymalnym. Niestety na 4 okrążeniu mały stromy podjazd z nawrotem w lewo i po korzeniach - mokrych korzeniach :D no przegrałem ten podjazd psychiką i jakoś tak bez wiary w siebie, ten jeden raz bez wiary w siebie zabrałem się za niego. Koło uślizgnęło i zmieniłem kierunek wprost na drzewo kolanem przywalając w prawą manetkę... co za ból :/ Przemek mnie mija o i potem już tylko ucieka. Na szczyt z buta i taki byłem roztrzęsiony że z trudem zdołałem wsiąść. Skubany tak dojebał do pieca że gonitwa nie miała sensu. Mija kilku mastersów którzy startowali 30 sekund później o i od tej pory już jadę sam. Kończąc 4-te widziałem na zawijasach że zbliża się Dziwisz, no to trzeba "spierdalać" !! Teraz to już nie gonitwa za Przemkiem, ale zadzieram kiece i spierdalam. W miarę średnio kończę pechowe 4 okrążenie, pije i daje ile wlezie 5-te. Ehh przejazd wyszedł kapitalnie, bez odpuszczania, pewnie po korzeniach, nawroty między drzewami po śliskiej ziemi zasypanej liśćmi zwinnie, no i mocno równo ostatnia prosta... jest - nie zdublował :) wyrzucam bidon i postanawiam ciągnąc do końca ostatnie okrążenie. Dla siebie, dla przyjemności, brać co tylko się da z tej kapitalnej trasy :) Nie odcięło, myślę że dałbym rade 7 i 8.... hmmm teraz żałuje że nie puścili na 10 okrążeń :)
Na koniec okazało się że generalnie nie jest źle :)











Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.