Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 79995.50 kilometrów w tym 12123.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 475715 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 46.00km
  • Teren 38.00km
  • Czas 03:03
  • VAVG 15.08km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Podjazdy 1100m
  • Sprzęt aaa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd trasy Boguchwały

Sobota, 3 września 2016 · dodano: 03.09.2016 | Komentarze 3

Napisałbym tu sobie coś, nawet swoje zdjęcie dodałbym, co by móc powspominać na stare lata. Ale jak se kurwa pomyśle że to co ja tu pisze to regularnie śledzi pewnie z setka osób których nie lubie albo i nie znam, to mnie szlak trafia.
Jak tam moi wierni niewolnicy!!!!!???????????? czytacie to co pisze? oczywiście że czytacie, i to czytacie to co ja napisze - więc jesteście moimi niewolnikami. Jebańce pierdolone.

Ustawiłem się na objazd trasy, ale czekam na szczycie pół godziny i nic. No to zjeżdżam pod mickiewicza ale kularzy ani kurew nie widać no to wracam. Pewnie sie pieszczą, pompują amory, albo smarują nie napisze co...
Ależ zmęczenie- ledwo podjechałem. Na Leśny Tabor masakra, drugi raz też, dopiero od Os Kamikadze jedzie się lepiej, a na Os Zabierzów już latam. Końcówka atakują mnie psy tak że prawie wyjebałem - co skurwiłem właścicielke :D
Czekam na asfalcie, bo wydawało mi się że słyszałem kularzy za mną, no i jadą po chwili, ale psy już zabrane więc żaden nie wyjebał.
Podjazd od Wolańskiej strasznie zamulają no to na Grochowiczną jade sam. Od strumyka ciągle jadąc :) no rewelacja, ale na zawodach pewnie zejdę tam.

Zjazd singlem na Lutoryż- ale wyjebałem. Tylne koło musiało zsunąć do dziury z badylem, podbiło mnie i przeleciałem z tylko jedną wypiętą nogą... na szczęście trawa miękka a w rowerze tylko siodełko i kiera przekrzywiona. Posilam się, sprawdzam blat czy prosty, koła, mijają mnie Sowy i jadę. Przed żółtym znów ich mijam- ewidentnie mają dość a mi się jedzie super. Końcówka to już kurwa kataklizm.
Wypełzanie pod pętle autobusową w Niechobrzu, przed Leśnym Taborem i wąwozem na krzyż - upodlenie na maksa te 3 ostatnie górki.






Komentarze
kundello21
| 08:27 niedziela, 4 września 2016 | linkuj Dla jednej osoby nie można zmieniać wszystkiego, bo jak tak zrobisz, to znaczy że poległeś i się poddałeś tej jednej osobie.
Mic
| 19:37 sobota, 3 września 2016 | linkuj pora się przenieść na wersje papierową i kalkulatorem zliczać km. niestety była dziewczyna - wyobraź sobie że codziennie wchodzi na mojego bloga... kurwa nie odpuści.
kundello21
| 19:28 sobota, 3 września 2016 | linkuj No trasa rewelacja. Szkoda że nie pojadę, bo akurat pewnie będe w szpitalu :D
Lepiej tego nie pokazuj dzieciom :P
Wulgaryzmy jednak obniżają poziom bloga, który jednak jest na jakims poziomie...
Komentowanie jest wyłączone.