Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 79995.50 kilometrów w tym 12123.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 475715 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 43.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 23.89km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Sprzęt Hybryda
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejażdżka, niestety już tego nie potrafię

Środa, 9 grudnia 2015 · dodano: 09.12.2015 | Komentarze 0

Dzień wcześniej myślałem o zrobieniu 100-tki, no ale jak? po co...? ehh
Hybryda odchudzona o ok 400g zerowym kosztem - częściami z MTB. Po dzisiejszej jeździe niestety lewa 70g manetka nie sprawdziła się i będzie musiała wrócić stara 120g:/
Pstrągowa, Różnaka, Strzyżów.
Jazda ze średnią kadencją 70-80 na pulsie w granicach 138-174
Trening to nie był tylko dlatego że nie dobiłem do 2 godzin jazdy.
Nie wiem jak się tego odzwyczaić... już nie umiem się - przejechać :p
Ino wystartowałem główną, to jakiś dziadyga na rowerowym trupie zjechał z chodnika i kontynuował jazdę główną drogą. Ja tylnym na piski i rower driftuje... za mną auto- pewnie sam się trochę przestraszył. Z przeciwka ciąg aut, więc mijał zjebanego huja.
Kawałek dalej na długiej prostej autobusy i ciężarówki z przeciwka a mnie wyprzedza o niecałe 0,5m kurewsko czarne kurewskie bmtfu jakże kurewsko terenowe... no jaki huj.
Kawałek dalej skręca w boczną (oczywiście bez kierunku) no to daje za nim, pacze- zatrzymał się (oczywiście nie gasząc silnika, świateł i zjebanej muzy z pendriva). Czekam aż wyjdzie ze sklepu i grzecznie zwracam uwagę że tak nie powinien, to kurewski debil stwierdził że musiał bo z przeciwka autobus a on był rozpędzony xD !!!!!!!! xD !!!!!!!!!! :D:D:D no wtedy powinienem go był zabić - kilka lat młodszy chudziutki szczurek, na pewno palący, w biznesowym aucie - pewnie od rodziców za kase którą ukradli. Jestem z siebie dumny bo tak się opanowałem że z pełnym opanowaniem stanowczo powiedziałem mu, że jednak nie powinien był wtedy wyprzedzać i że wcale nie było jak to stwierdził 0,5 metra ode mnie. No i tak coś jeszcze troche pogadaliśmy i powiedział że na szczęście nic się nie stało. JEDNAK NA NECIE GDZIEŚ DOBRZE WYCZYTAŁEM - KIEROWCA MAJĄC CIEŃ SZANSY ŻE SIĘ ZMIEŚCI BĘDZIE SIĘ WCISKAŁ - DLATEGO TRZEBA JEŹDZIĆ WYTARTYM ŚLADEM NA ASFALCIE PRAWYCH KÓŁ AUT. WTEDY NIE BĘDZIEMY ICH KUSIĆ DO WYPRZEDZANIA.


Kategoria luźne



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentowanie jest wyłączone.