Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 79995.50 kilometrów w tym 12123.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 475715 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 50.00km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:44
  • VAVG 18.29km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Podjazdy 792m
  • Sprzęt Made in China
  • Aktywność Jazda na rowerze

IV Łańcucki Maraton MTB

Niedziela, 10 maja 2015 · dodano: 10.05.2015 | Komentarze 7

Miejsce: 25/55 MM2 10/17 Czas:02:44:52.423 Strata: +00:41:30.949

Klimat zawodów poraża, durnowatych gatek, zbyt głośnej wieśniackiej muzyki i przestawiania zawodników nie było końca, a jakieś przybijanie piątek z panami sukami to już była kpina.
Start o dziwo punktualnie, no i zaczyna padać deszcz. W teren wjeżdżam za gościem na crossie obok motoru któremu spadł w mieście łańcuch:/ No ale będzie jeszcze gorzej, przeprawiając się przez łąki okulary parują. Wyjeżdżając wąwozem na asfalt zdejmuję je, siadam komuś na koło, ale nie da się jechać tak pryska woda. W terenie jeszcze gorzej- błoto masakruje oczy. Zjazdy błotnymi singlami pacząc na jedno oko to dopiero masakra. W Przemyślu jakoś nie miałem tych problemów:/

Po ok 15 km zaczynam jechać na 2 nogi, no prawą tak na z 80% co by nie docisnąć łąkotki.
Po pomyłce trasy prawie wpadam na kogoś z naprzeciwka, no ale na mapce była taka mijanka zaznaczona. Po zwątpieniu i postanowieniu odzyskania wpisowego rzucam się za jakimiś lepszymi ode mnie, co ktoś odchodzi to ja dostosowuje się do kolejnego ... sponsorowanego i ogolonego.
Trasa nawet ok, tylko oznaczenie tak niepewne i wątłe- no debile nie potrafią oznaczyć trasy. To co widziałem na wczorajszym ultramaratonie - to jest znacznie, a tam zawodnicy przecież biegną te kilkanaście km/h max, a nie jak to na rowerze.
Przed przedostatnim podjazdem asfaltem tak się wyłożyłem na skrzyżowaniu że rower sunął asfaltem na jego środek, a ja wyhamowałem wcześniej- najpierw łydką, a potem to już po kolei- łokciem i tyłkiem. O dziwo okulary w tylnej kieszonce nie pękły uff.
Ciężko było wrócić na obroty i gonić Janka i dwóch innych. Dalsza droga szutrami strasznie się ciągła, jakoś zapamiętałem te odcinki jako krótsze. Ręce zaczynają drętwieć i w nogach zaczyna brakować pary. Jeszcze ten popieprzony zjazd obok cmentarza. Tył lata że z trudem trzymam pion, a napęd zapycha się na tyle że na wszystkich biegach łańcuch skacze.
Ostatni km i nie mam jak jechać, ostatnie 500m to zakręt na ostatnią prostą który biorę jakieś 10km/h. Próbuję przyspieszyć i nic, mówię sobie "no co jest, jedź" i nie mogę przyśpieszyć. Na metę wtaczam się ostatkiem sił.

ale żal :D


Kategoria Starty



Komentarze
kundello21
| 20:27 czwartek, 14 maja 2015 | linkuj Chyba całą kasiorę to zjadło to timedo albo i niedo ;)
Tez miałem jechac, ale jak zobaczyłem wpisowe, to mi sie odechciało. To nie ten sens i klimat jazdy co kiedyś. Bez tego Timedo i całej tej niepotrzebnej pompy, dałoby sie zrobić całkiem fajną imprezę dla jazdy i przyjemności. Nie wierzę że nie znalazłoby się kilka osób które za friko oznaczyłoby tą trasę dobrze.
A co do zgona, to jednak bez suplementów nie pociągniesz długo na pełnym gwizdku. Ogolony i sponsorowany zajada ich sporo i dlatego tak dobrze nawala.
tmxs
| 08:02 środa, 13 maja 2015 | linkuj Dobry wynik, gratuluje. Ostatnie zdjęcie wygląda jak by izotonik chciał się wrócić ;)
tompi
| 20:07 wtorek, 12 maja 2015 | linkuj Tyle lat i na profesjonalny pomiar czasu się porwali, ale na puszkę farby i parę rolek taśmy na oznaczenia to już zabrakło.
Mic
| 15:30 wtorek, 12 maja 2015 | linkuj trudno o wyraźną minę jak się paczy na jedno oko, akurat łapałem kubek - GAZOWANEJ wody !! :D
Tyle lat i gazowaną raczą, nie ma kto zjebać:p
Tobol23
| 20:51 poniedziałek, 11 maja 2015 | linkuj Mina coś niewyraźna, a i dziwny gest wykonujesz :P
Mic
| 20:06 poniedziałek, 11 maja 2015 | linkuj nie 80, bo przelewem, ale to i tak 100zł przelałem, co by wesprzeć lokalne kolarstwo.
wlochaty
| 19:22 niedziela, 10 maja 2015 | linkuj książkowy przykład zgona na końcu :P
Nie mow ze jeszcze 80zl placiles
Komentowanie jest wyłączone.