Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 79995.50 kilometrów w tym 12123.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 475715 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 42.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:10
  • VAVG 13.26km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Unibike Evolution
  • Aktywność Jazda na rowerze

Byłem na MTB !! :)

Niedziela, 4 maja 2014 · dodano: 04.05.2014 | Komentarze 1

Celem było odnalezienie ulubionego singla TMX-a, na który zajrzałem tylko raz ubiegłego roku i który był rozwalony przez wycinke:| ehh, - UDAŁO SIĘ, singielek odkurzony, wysuszony i zaprasza wszystkich do jeżdżenia.
Podjazd żółtym od Nowej Wsi i płakać mi się chciało, ciągle gorąco, na szczycie już lepiej i za krzyżem skręcam w prawo na Strzyżowski las, na asfalcie w prawo i od tablicy informacyjnej/końskiego szlaku zaczynam singla.

Pierwsza część trasy charakteryzująca się muldami jak na jakimś wyprofilowanym torze
Jedzie się super, acz bardzo powoli, po objechaniu pierwszej części która nie była zniszczona pora na drugą spod szlabanu, są porobione szerokie przejazdy które już zarastają i na nowo tworzy się singielek:) raz źle pojechałem ale całość w wspaniałym stanie.

Teraz kolej na 3 etap- zjazd na żółty szlak, tylko raz tam byłem i niewiele pamiętam. Przede mną 3 zjazdy, wybieram ten z prawej, dosyć pozarastany i co się okazało?- zrobiłem pętle... wyjeżdżając w tym samym miejscu środkową ścieżką:D
No to jazda w pierwszą od lewej, tutaj już znacznie lepiej, choć całość można połączyć w jeden przejazd z nową pętlą... ale to tylko opcja dla trenujących- szału tam nie ma.

Od żółtego szlaku czeka bardzo intensywny podjazd do asfaltu, który przekraczam, zjeżdżając 100m w stronę Strzyżowa i skręcam w lewo w stronę kapitalnego zjazdu po korzeniach na stadninę w Gliniku, ale przed nim odbijam w prawo na kolejny intensywny podjazd i kieruję się na trasę Strzyżowskiego XC, która jest zagracona:/ Po przejścu jakichś 200m daje się jechać.

Serpentyny już ok i można było cieszyć się jazdą, gdybym tylko nie zapomniał jak się jeździ;/
Stromy zjazd po korzeniach ok, ale deski na rowie ktoś pozbierał- wyhamowałem. Teraz pionowy podjazd za wiatą- zawiesiłem się, mimo przełożenia 2/2, dalej wznoszący singiel granią- nie mogłem wystartować z miejsca, ależ kalika ze mnie. Zjazd wertepami, ostatni podjazd i asfalt.
Zauważam że siodełko coś nisko, no kurde- zsunęło się:/
Postój na rynku w Strzyżowie i oglądanie nowej sztycy, której nie chciałem porysować, a która zdarła się w miejscu obsunięcia xD

Podsumowując- nie licząc 100m odcinka asfaltu- CIĄGŁEGO TERENU WYSZŁO MI AŻ 14km:)
Powrót ze Strzyżowa na Żarnową i podjazd na Czudec, po dojechaniu do żółtego wbijam na moją trasę XC, czyli ten zajebisty zjazd na Zaborów::] jechany chyba dopiero 4 raz w życiu, na asfalcie odbijam w prawo i podjazd z przejazdem przez pole- mam dość.

Alem se piękną trasę wyznaczył- nawet nie jestem jej w stanie przejechać... moja średnia prędkość na niej to pewnie z 7km/h.
Zjazd na Kaczarnicę sprawnie choć pozarastane no i podjazd przez szlaban.... nie mam sił, dalsze podjazdy 4km/h, męczę resztę trasy do zamku i odbijam do domu.


Kategoria luźne



Komentarze
kundello21
| 20:52 wtorek, 6 maja 2014 | linkuj Musisz mi pokazać te ścieżki :)
Komentowanie jest wyłączone.