Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Mic z miasteczka . Mam przejechane 79995.50 kilometrów w tym 12123.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.40 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 475715 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mic.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 63.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 21.00km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

5 Baza - 3 godz.

Piątek, 8 listopada 2013 · dodano: 08.11.2013 | Komentarze 3

Ale jebłem se traske, miała być nieznacznie inaczej ale oznaczenie PTTK oczywiście mnie rozjebało. Zaciekawiła mnie skałka na czarnym szlaku na południe od Wielopola opisana jako "Dudniacz". Kilkunastominutowa rozgrzewka na stacjonarnym i można ruszać.
Trasa: Pstrągowa, Wielopole, Szufranowa, Niewodna, Strzyżów.
Przez Wielopole wyjątkowo gładko i całkowicie na czuja znalazłem drogę koło szkoły którą miał prowadzic czarny. Stromo pod górę, z góry, znowu góra i kończy się asfalt. Jest "figura religijna" ale Dudniacza nie ma.



Ostatni znak czarnego szlaku...
Dudniacza nie ma... albo jest gdzieś w lesie, w każdym bądź razie informacji żadnej nie ma, po błocie i krzakach nie będę chodził a więc niech spierdalają. Czarny skończył się w dosyć niespodziewanym miejscu, a jazda po omacku doprowadziła mnie do żółtego. No to koniec wycieczki i pora rozpocząć powrót.

Znakowanie czarnego na brzozach to szczyt głupoty, ale i żółty równie niewidoczny:/
Teraz idealnie gładziutkim asfaltem na Różankę obok nadajników, ale jest nowy asfalt na Niewodną w prawo... ta droga wydała mi się główniejsza i gdy znów dojechałem do żółtego wiedziałem że coś nie tak i że nie wiem kompletnie gdzie jestem ani w którą stronę jechać. Bałem się że jazda na północ skończy się sporą stromizną i lasem za którym będzie Pstrągowa, więc zjeżdżam na południe a tam coś takiego-

Ależ trasa, a biorąc łuk 30km/h miałem niezłego cykora;) Ten jakiś 5-cio km odcinek asfaltu jest fantastyczny i wogóle nie ma tu ruchu. Dojechałem do Kalembiny i już główną drogą powrót. Dojeżdżam do domu a trip-time idealnie 3 godz;D
Wieczorem truchtanie i opuszczanie... bierne czy jak to się nazywa i nawet kilka podciągnięć wpadło.


Kategoria trening 2014



Komentarze
kundello21
| 21:25 sobota, 9 listopada 2013 | linkuj Widzę że w bejzbola grasz. już 5 baza :P
Ale ale... tam nie ma 5 baz. To w co to grasz?
tmxs
| 18:02 piątek, 8 listopada 2013 | linkuj Przejechałeś obok Dudaniacza, wiele nie straciłeś.
tmxs
| 17:40 piątek, 8 listopada 2013 | linkuj Przejechałeś obok Dudaniacza, wiele nie straciłeś.
Komentowanie jest wyłączone.